Specjal

2.2K 155 3
                                    

Postanowiłam, skoro mamy remis napisać najpierw speciala ze ślubem a potem  pogrzeb.
*********************************************************************************************
I znów czuję stres. Tym razem, z powodu ślubu mojego brata. Czekamy na nich siedząc przed Norą. Nagle pojawili się. Harry wyglądał wspaniale, ostatnie dni były spokojne, moglismy wreszcie odpocząć. Po wojnie wszyscy odpoczęliśmy. Harry i Ginny wyglądali bosko, moje rany te na zewnątrz jeszcze się goja, ale te wewnątrz nie zagoją się nigdy. Chociażby strata ojca.
Ale dziś jest szczęśliwy dzień.
Złożyli sobie przysięgę małżeńską, założyli obrączki. Szczęśliwi zaprosili nas na przyjęcie weselne. Jak tradycja nakazała przyjęcie rozpoczęliśmy od toastów. Wstałam pierwsza.
-Moi drodzy, chciałabym wznieść toast za szczęśliwe zakończenia. Wszyscy wiemy, że tylko bajki mają szczęśliwe zakończenia, ale my również mamy szczęśliwe zakończenie ciągłej walki. Nasze życie, życie czarodziejów w końcu jest bezpieczne, nie musimy bać się o rodziny, możemy wychodzić z domów niczego się nie obawiając. A na koniec mój brat się ożenił. - spojrzałam na niego- w końcu.- goście się zaśmiali. -więc, za szczęśliwe zakończenia.-
Na scenę (Uwag spojler) weszli bliźniacy.
-Raven ma racje. W końcu mamy zakończenie jak z bajki.-
-I ma jeszcze jedną racje. Harry w końcu odważył się ożenić z naszą siostrą.-
-A więc wznosimy toast za małżeństwa ! Te młode i te starsze!- powiedzieli jednocześnie i wypili szampana jak bruderszaft.
Potem Cedrik wzniósł toast za wieczną miłość. 
Tańczyliśmy całą noc. Co chwila odbijałam mojego brata, by móc z nim potańczyć i nacieszyć się jego obecnością za nim wyjedzie. Kiedy już jednak nadszedł ten czas pożegnałam się z nim dłuugo. Nie mogłam go wypuścić, nie chciałam. Bo bałam się tęsknoty. Na pożegnanie jeszcze dałam mu prezent. Dwa portrety. Jeden to portret jego ojca i naszej matki uśmiechali się do niego, zaczarowałam go i ruszał się. Jego rodzice, patrzyli na siebie z miłością i tym samym spojrzeniem patrzyli na niego. Drugi portret to on i jego zona całujący się. Po pocałunku odwracają się i machają gościom. Harry mocno mnie przytulił.
-Najwspanialszy prezent jaki kiedykolwiek dostałem. Kocham cie-
-Ja ciebie też- pocałowałam go w czoło, a gdy odjeżdżali machałam im póki nie straciłam ich z oczu.
Prócz mojego ślubu to był drugi najwspanialszy dzień w naszym wspólnym życiu, choć Harry może mieć ich więcej.
*********************************************************************************************
Przepraszam, że taki krótki ale przez szkołę trochę wena nie dopisuje obiecuje dłuższe rozdziały jak tylko to możliwe. Komentujcie!!

Oppose life// Córką Snape'a być Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz