Od wojny minął rok, a mimo wszystko my nadal pamiętamy. Czarodzieje mijający mnie kłaniają mi się, lub pokazują palcami. Słysze jak mówią "To córka Snape'a." albo "To ona pokonała Sami Wiecie Kogo". Ta sława przyprawiała mnie o dreszcze, czułam się jakby ten zaszczyt nie należał do mnie a wszyscy przypisują go mnie. Przecież nie tylko ja tam walczyłam, nie tylko ja zabiłam Voldemorta, gdyby nie Golden Trio, którzy niszczyli horkruksy i nie Nevill który zabił Nagini to ja bym teraz była trupem nie Voldemort.
Jeden plus to to że nasz sklep Magiczne Dowcipy Weasleyów miał więcej klientów.Nie wiem dlaczego, ale ja wciąż miałam wrażenie, że to nie był koniec. Że coś jeszcze się wydarzy, że nie jesteśmy bezpieczni. Ale nie wiedziałam skąd takie przeczucie i po prostu je ignorowałam, w szczególności, że wszyscy mówili mi, że przesadzam i że to z powodu stresu jaki przeżyłam zabijając Voldemorta. (Boszsz ile tu "że" się powtarza! Wybaczcie.)
Mała Lily właśnie wbiegła do mojego gabinetu i rozbiła moje rozmyślania.
-Mamo! Ceść! Baba psysła- Lily ma roczek i strasznie jeszcze sepleni. Zaśmiałam się i wzięłam Lily na kolana.
-Gdzie babcie zgubiłaś?- jej babcią została Molly, kiedy ja byłam w pracy ona opiekowała się naszymi dziećmi. Tak dziećmi, ja i Cedrik doczekaliśmy się syna. Pewnie już domyślacie się jak go nazwaliśmy? Otóż właśnie w drzwiach stanęła Molly z małym Severusem Jamesem w rękach.-Eilleen wybacz. Lily jest bardzo szybka. I koniecznie chciała cię zobaczyć.- mówiła trochę zasapana.
-Nie szkodzi Molly. Cieszę się, że tu jesteście.-
-O odwiedziny.- nagle po obu stronach Weasley pojawili się jej synowie, ta krzyknęła po czym zasłoniła sobie usta, bo Severus zaczął pochlipywać.
Wzięłam go od niej i zakołysałam lekko.
-Cii, kochanie cii- chłopaki podeszli o mnie od tyłu i przyglądali się Jamesowi.
-Słodziak. Musimy sobie takiego zrobić.-
-Racja bliźniaku-Spojrzałam na nich i zaśmiałam się, co obudziło małego i musiałam go oddać Molly by zabrała go na dół.
George wziął Lily na barana i pobiegł z nią do sklepu żeby wybrała sobie coś z niego. A ja z Fredem zeszliśmy w dół sklepu, żeby przeliczyć pieniądze w kasie. Po skończonej pracy, wzięłam od Molly Severusa złapałam Lily za rękę i ruszyłam do domu.
Mieszkaliśmy w kamienicy, ale nie długo mamy przeprowadzić się do rodzinnej rezydencji ojca, mojego ojca, którą odziedziczyłam po nich.
Tak mieliśmy zacząć nowe życie i cieszyć się nowym początkiem.
CZYTASZ
Oppose life// Córką Snape'a być
FanficCo się stanie gdy Raven Eileen Snape trafi do gryfindoru? Czy ojciec utrzyma w ryzach surowo wychowywaną córkę? Czy może Raven wybierze swoją własną ścieżkę i zacznie się buntować?