Eleanor.

64 8 1
                                    

-Mój przyjaciel... Ze szpitala... On...-próbuję powiedzieć, ale szloch odbiera mi powietrze.
-Rozumiem, csii-szepcze Mia, mocniej mnie przytulając.
-Chodźmy na zewnątrz-mówię cicho, a Mia wstaje i rusza w stronę okna, obejmując mnie.
-Dach jest na zewnątrz-tłumaczy, wywołując cień uśmiechu na mojej twarzy.
Wychodzimy przez okno na płaski dach i siadamy, opierając się o siebie plecami. Słyszę trzask zapalniczki i po chwili widzę nad nami szary dym.
Kilka minut siedzimy w ciszy, którą w końcu przerywam.
-Będziesz za mną tęsknić, jeśli umrę?-pytam, podciągając nogi pod brodę.
-Czy będę tęsknić?-powtarza Mia i podnosi do ust papieros.
Zaciąga się i uśmiecha ponuro, wypuszczając dym z ust.
-Na początku nie będę mogła w to uwierzyć. Łzy będą płynąć bez przerwy z moich oczu, ale nie będę wiedzieć czemu. Pójdę do twojego pokoju i przez łzy zobaczę ubrania, które już nigdy nie dotkną twojej skóry. Zobaczę krzesło, na którym nigdy więcej nie usiądziesz. Dotknę ramy łóżka ze świadomością, że twoja dłoń kiedyś też tutaj leżała. Zabiorę sobie jedną z koszulek i włożę ją pod poduszkę.
Nie będę jeść przez dwa dni. Nie będę spać. Nie będę się ruszać. Będę tylko leżeć z otwartymi bezsilnie ustami, pozwalając łzom płynąć. A po dwóch dniach uwierzę.
Złapię się za brzuch, bo nagle zaboli bardziej niż kiedykolwiek. Nie będę mogła oddychać, upadnę na kolana i zwinę się w kłębek. Będę krzyczeć, płakać, wbijać paznokcie w skórę. W końcu zasnę z wykończenia i będziesz mi się śniła. Pomyślę, że to prawda, a kiedy się obudzę, ból brzucha powróci. Będę się topić, ale nigdy nie utonę. Zasnę znowu, ale nie ukoi to zmęczenia. Potem będę chciała zasnąć na zawsze, jeśli tylko tak będę mogła cię zobaczyć. Wezmę kilka tabletek nasennych, może trochę za dużo, ale znowu się obudzę.
Zjem coś, będę przez kilka dni jak robot, pusta w środku.
Przestanę myśleć i czuć. Posprzątam w domu i zrobię zakupy. Zwinę się w kulkę pod prysznicem i puszczę wodę. Posiedzę tak godzinę albo dwie, zastanawiając się czy spływają po mnie łzy, czy woda.
Kiedyś wrócę do normalności.
Powoli, bardzo powoli.
Czasem będę śnić, że żyjesz i budzić się ze łzami w oczach. Będę płakać nie dlatego, że cię straciłam, ale dlatego, że zapominam twojej twarzy. Po kilku latach będę nocami wyrzucała sobie, że o tobie zapomniałam, chociaż tak naprawdę nigdy nie zapomnę.
Czy będę tęsknić?
Będę tęsknić do końca życia, Eleanor.

Ponad niebemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz