Minął tydzień.
Tydzień od tamtej sytuacji w kinie.
Tydzień od kiedy Nino nie chodzi do szkoły.
Tydzień od kiedy nie ma z nim kontaktu.
- Naprawdę? Nikt go nie widział? - zapytałem na forum klasowym.
- Niestety Adrien... - odpowiedziała mi Rose.
- Ale nawet nie wychodził z domu? - zdziwiła się Alya. - No wiecie.. przewietrzyć się.
- Nikt go nie widział Alya.. - powiedziała Alix.
- Wszystko moja wina...
- To nie Twoja wina Mari.. - szepnąłem do jej ucha. Dziewczynie pojawiły się ciarki na skórze.
Już dawno był dzwonek na kolejną lekcje. Ale my zawzięcie dyskutowaliśmy, siedząc na ławkach o tym co się mogło stać mojemu przyjacielowi, który od kilku dni nie daje oznak życia. Może pojechał na jakieś wakacje z rodziną? Kto wie... No bo... Gdyby jednak zaatakowała go Akuma... Byłoby o tym głośno w mediach.. Do klasy weszła nauczycielka. Z dyrektorem. Znowu jakiś projekt?
- Stójcie tak jak stoicie. - powiedział dyrektor. - Mam dla was złą wiadomość.
Wszyscy spojrzeliśmy na siebie. Przełknąłem ślinę.
- Nino nie żyje.
Cała klasa zamarła. Jak? Nino? TEN NINO? MÓJ PIERWSZY JEDYNY PRAWDZIWY PRZYJACIEL? NIE ŻYJE?!
- J-j-jak? - wydukała Alya.
- Powiesił się u siebie w domu... Niecałe pięć dni temu. Jego rodzice byli na wyjeździe i kiedy drzwi do pokoju ich syna były zamknięte poprosili o pomoc.. W środku zastali właśnie taki widok...
Alya cała we łzach wybiegła z sali. Wszyscy patrzyliśmy w osłupieniu raz na dyrektora to raz na siebie.
- Pogrzeb jest jutro.. Brak zajęć. - powiedział ostatnie zdanie i wyszedł.
- Alya! - krzyknęła Marinette i wybiegła za dziewczyną.
- To Marinette jest mordercą! - wycedziła Chloe. - Gdyby go tak ostro nie potraktowała na pewno nic by się nie stało!
- Właśnie! Pewnie go zraniła! - dodała Sabrina.
- Chloe ma racje.. - wzruszył ramionami Ivan.
- Jak możecie tak mówić? - wtrąciłem się. - Marinette? Ta urocza, mała i niewinna Marinette? Myślicie, że ona miała to na celu? Że tego chciała? To grzech, że powiedziała mu, że ona nie kocha go, tak jak on ją?
- Adrien uważaj bo się zakochasz i skończysz jak on.. - powiedziała z tyłu Alix.
- Nie poznaję Was... - pokiwałem głową i wybiegłem z klasy do dziewczyn. W kilka sekund znalazłem się w damskiej toalecie.
- Alya... Ja tak bardzo przepraszam! - łkała nad Alyą Marinette. - To moja wina.
- To nie Twoja wina Mariś. To ja się zakochałam w nim... Najwyraźniej on tego nie poczuł do mnie...
- Wszystko w porządku? - spojrzałem na płaczące dziewczyny. Podszedłem i je przytuliłem.
Będzie dobrze...
Nino...
Zacząłem płakać razem z nimi...
***
Hey!
Kolejny rozdział, a ja mam WTF na twarzy
10 gwiazdek! JAK?! Czy mam podwyższyć stawkę? XD
Dziękuję <3
Kochani jesteście :*
Zostawcie po sobie ślad ;) Nic się nie zmienia 5 🌟 i kolejny rozdział :3
Sashy ;3
CZYTASZ
✖ Bye, Bye.. Little Butterfly // Miraculous //
FanfictionOpowieść o Ladybug i ChatNoir. Wszystko jest opisane oczami Chat'a. Czy ja coś jeszcze czuję? Nic już nie czuję. Zero. Moje jedyne światło w tunelu dało mi kopa w dupę, zaśmiało się i uciekło. Co źle zrobiłem? Nie naprawię tego. Już za późno...