Była przerwa. Nasza czwórka stała pod ścianą i zawzięcie dyskutowała na temat, który jest najbardziej popularny w Paryżu: Biedronka i Czarny Kot.
- Dawno nie było żadnej akcji... - westchnęła smutno Alya.
- Na pewno to jest cisza przed burzą! - uśmiechnął się do niej pocieszająco Nino. Pokiwałem głową.
- TY!!! - w moją stronę zaczęła iść Chloe. - TY TO COŚ UKRYWASZ, PRAWDA?!
- Co? - zdziwiłem się. O co mogło jej chodzić? Plagg pokazał się na wycieczce, więc... Ona tak wolno myśli czy każdy dzień musi się powtórzyć?... Zdecydowanie wolno myśli. To najlepsze wyjaśnienie.
- MASZ GO PRAWDA?! - zaczęła mnie obmacywać po koszuli. Złapałem jej dłonie i odsunąłem od siebie.
- Nie dotykaj mnie! - warknąłem. - Nie wiem o co Ci chodzi!
- LUDZIE ON MA TO COŚ! JA TO WIEM! - zaczęła krzyczeć jak oszalała. - CHOWA SIĘ W KIESZENI! TAKI MAŁY, CZARNY! LATAJĄCY KOT! I MÓWI! JEST NIESZCZĘŚCIEM!
- Oj Chloe.. - zaśmiałem się. - Chyba słonko Cie przygrzało...
- ALE...!
- Właśnie. - westchnęła Marinette.
- Może już Ci naprawdę zaczęło odbijać? - zachichotała Alya.
- NIE ODZYWAJ SIĘ TY..! - blondynka zaczęła podchodzić do brunetki, ale Nino szybko zagrodził jej drogę.
- A TYLKO SIĘ DO NIEJ ZBLIŻ! TO NIE TYLKO LATAJĄCEGO KOTA ZOBACZYSZ!
- Jak śmiesz! Nie wiesz kim jestem?! Jestem...!
- Mocno jebnięta.. - uśmiechnąłem się. - Nic nie mam!
- ROZBIERAJ SIĘ! - krzyknęła. Prychnąłem. Plagg i tak był w torbie. Zdjąłem z siebie białą koszulę, a następnie chwyciłem za brzegi czarnej koszulki. Byłem już w połowie, kiedy usłyszałem pisk Marinette.
- Adrien! Nie publicznie! - jęknęła zasłaniając oczy. Zaśmiałem się i opuściłem koszulkę.
- Nie miałem zamiaru. Nie dla niej. - pokazałem blondynce język. Rozszerzyła oczy.
- ALE TY GO TAM MIAŁEŚ!!!
- Chloe.. - obok dziewczyny pojawiła się jej przyjaciółka, Sabrina. - Chodźmy lepiej do pielęgniarki. Wydaje mi się, że masz omamy i wszyscy już się z Ciebie śmieją..
- ALE TAKA PRAWDA! - krzyknęła ponownie. Pobiegła w stronę wyjścia. - UWIERZĄ MI! ZOBACZYCIE! - dodała i wybiegła.
***
Hey!
Przepraszaaam! Ale mam tak mało czasu ;-;...
DZIĘKUJĘ ZA TO, ŻE JESZCZE ZA MNĄ JESTEŚCIE <3
Zostawcie po sobie ślad :)
Po 25 🌟 kolejny rozdział ;D
Sashy ;3
CZYTASZ
✖ Bye, Bye.. Little Butterfly // Miraculous //
FanfictionOpowieść o Ladybug i ChatNoir. Wszystko jest opisane oczami Chat'a. Czy ja coś jeszcze czuję? Nic już nie czuję. Zero. Moje jedyne światło w tunelu dało mi kopa w dupę, zaśmiało się i uciekło. Co źle zrobiłem? Nie naprawię tego. Już za późno...