Staliśmy w laboratorium chemicznym ubrani w białe fartuchy i okulary ochronne. Nauczycielka patrzyła na nas uważnie próbując podzielić nas na grupy. Obok niej stała wysoka, blond włosa kobieta. Zapewne jedna z naukowców.
- Ile jest dzieci w klasie?
- Czternaście osób. Na połowę ich nie podzielimy...
- Zróbmy dwie grupy po pięć osób i jedną czteroosobową. - uśmiechnęła się do niej kobieta.
Po chwili byliśmy podzieleni na trzy grupy. W pierwszej znajdowałem się ja, Alix, Ivan, Sabrina i Max. Nazywaliśmy się Zieloni. W drugiej grupie znajdowali się Alya, Nino, Juleka, Kim i Chloe. Byli tak zwanymi Czarnymi. W trzeciej i ostatniej grupie była Marinette, Milen, Nathaniel oraz Rose. Byli Czerwonymi.
- Wytłumaczę Wam zasady. - zaczęła kobieta. - Nazywam się Ann. Zwracajcie się do mnie po imieniu. Dzieli nas tylko kilka lat. Jesteście podzieleni na trzy grupy nie bez powodu. Odbędą się małe zawody, a jednocześnie nauka. Najpierw pójdziecie na krótki wykład. Później przejdziemy do specjalnej sali, gdzie odbędzie się mały konkurs. Będziecie wybierać sobie przeciwników i mierzyć się ze sobą w różnych konkurencjach.
Taka forma nauczania mi się podobała. Zawsze tak może być. Udaliśmy się na wykład, gdzie kilka innych chemików pokazywało różne doświadczenia.
- I w ten oto sposób z zielonego zabarwi się na fioletowo. - powiedział chłopak o fioletowych włosach. Chloe jęknęła.
- Boże, ale nuda! - krzyknęła na fioletowowłosy zmrużył ku niej oczy. Uśmiechnął się przebiegle.
- Pewno blondyneczka chce przyjść na ochotnika. Zapraszam. - blondynka wzruszyła ramionami, podeszła i ziewnęła. - Masz na coś uczulenie?
- Na nudę. - burknęła.
- To to już wiem. - zwrócił się w naszą stronę. - Nastolatki mają problem, gdy zrobią sobie za mocny makijaż, a ja znam prostu sposób.
- Do tego są specjalne zmywacze. - powiedziała Chloe.
- Zamknij oczy...
- Nie będę zamykać o..! - chłopak wylał na twarz blondynki przeźroczystą ciecz. - Aaa!
- To nie wszystko! Jak zamieni się kolor na zielony to oznacza inteligencję, jednak czerwony jej brak. - zaśmiał się. Substancja zmieniła kolor na czerwony. Piszcząca blondynka wybiegła z pomieszczenia. - Ta daaa!
Wszyscy zaczęli się śmiać i bić brawo chłopakowi.
***
Hey!
Jak tam? :P
Zostawcie po sobie ślad ^^
Po 25 🌟 kolejny rozdział ;D
Sashy ;3
CZYTASZ
✖ Bye, Bye.. Little Butterfly // Miraculous //
FanfictionOpowieść o Ladybug i ChatNoir. Wszystko jest opisane oczami Chat'a. Czy ja coś jeszcze czuję? Nic już nie czuję. Zero. Moje jedyne światło w tunelu dało mi kopa w dupę, zaśmiało się i uciekło. Co źle zrobiłem? Nie naprawię tego. Już za późno...