Spóźniłem się.
Spóźniłem się do szkoły..
Po co ja się kłóciłem z Plagg'iem pół nocy? DLA SERA?!
Wbiegłem na teren szkoły równo z dzwonkiem na przerwę. Pięknie. Z klas zaczęli wychodzić uczniowie. Dostrzegłem wśród jednej grupki Alyę.. Bez Marinette.
- Alya! - krzyknąłem i pomachałem brunetce. Podeszła do mnie.
- Adrien oni zabrali Marinette! - załkała.
- Oni? Kto? Gdzie?
- Chloe i reszta bandy z naszej klasy! Nie wiem gdzie! Ona tylko poszła do toalety i już nie wróciła! Martwię się o nią...
Spojrzałem w kierunku Chloe i bez zastanowienia ruszyłem w jej stronę.
- Adrien? Co ty robisz?
- To co muszę Alya... - szepnąłem.
- Adrienkuuuuu!
- Cześć Chloe. - oparłem się zawadiacko o ścianę. - Mam dla Ciebie dwie wiadomości. Dobrą i złą. Która najpierw?
- Zacznij od dobrej, kochany! - zaśmiała się. Przekręciłem oczami.
- Zamówiłem już Ci betoniarkę i cement z piaskiem. - uśmiechnąłem się uroczo do niej. Dziewczyna zrobiła zdziwioną minę.
- A po co mi betoniarka?
- Dla uratowanie mózgów ludzkości. - powiedziałem złośliwie. - I druga zła wiadomość.. Oddaj Marinette, a.. - złapałem się za czoło. - umówię się z Tobą.
- Naprawdę?! - krzyknęła podekscytowana. - I zostaniemy najwspanialszą parą w Paryżu! NIE! NA ŚWIECIE!
- Taa.. Naprawdę.. - powiedziałem krzyżując palce.
Blondynka zaczęła ciągnąć mnie w stronę jakiegoś kantorka dla woźnego. Otworzyła drzwi. W środku była związana, płacząca Marinette. Podbiegłem do niej. Boże nie ma tu latarki? Albo jakiegoś źródła światła?
- Mari! - szepnąłem i ją przytuliłem. - Wszystko dobrze?
- No dobra. Koniec tych czułości. Adrien! Obiecałeś mi randkę! - tupnęła nogą blondynka.
- Zapomnij. - zaśmiałem się. - Nie umawiam się z potworami.
Blondynka poczerwieniała za złości. Wyglądała jak pomidor w żółtej misce. Ciekawe..
- Ah, tak?! To siedź tu z nią! - krzyknęła i zatrzasnęła drzwi. Słyszałem jak przekręca klucz. Pięknie. Jesteśmy uwięzieni! Wyciągnąłem telefon. Brak zasięgu.
- A-adrien? To ty? - zapytała granatowowłosa.
- Już spokojnie Marinette.. - przytuliła się do mojego boku.
- Wyciągnę nas stąd. - szepnąłem do niej nie wierząc w własne słowa.
Przynajmniej się postaram...
***
Hey!
Co tam?
Mamy kolejny rozdział :P
Zostawcie po sobie ślad ;) po 8 🌟 będzie nowy rozdział :D
Sashy ;3
CZYTASZ
✖ Bye, Bye.. Little Butterfly // Miraculous //
FanfictionOpowieść o Ladybug i ChatNoir. Wszystko jest opisane oczami Chat'a. Czy ja coś jeszcze czuję? Nic już nie czuję. Zero. Moje jedyne światło w tunelu dało mi kopa w dupę, zaśmiało się i uciekło. Co źle zrobiłem? Nie naprawię tego. Już za późno...