16. Wielki dzień

1.2K 64 14
                                    

Od samego rana w Riddle Manor trwały przygotowania do naszej ceremonii zaślubin. Siedzę jak na szpilkach bo nikt nie chce mi niczego powiedzieć. Mama kazała mi siedzieć w komnacie i nie wychodzić do puki mnie nie zawołają. Od rana także nie widziałem Severusa bo moja mama twierdzi że pan młody nie może zobaczyć przyszłej żony przed ceremonią.
Co do mojego ubioru to suknia jest prezentem od mojej chrzestnej.

Jest ogromna i ciężko się w niej chodzi ale na szczęście po przysiędze zmieniam ją na wygodniejszą

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jest ogromna i ciężko się w niej chodzi ale na szczęście po przysiędze zmieniam ją na wygodniejszą.
Nadeszła pora abym wyszła i aby nasze drogi oficjalnie się połączyły, przed chwilą do moich drzwi zapukał Zgredek aby oznajmić mi że wszyscy już czekają. Wiec zeszłam do salonu aby tam spotkać się z tatą który ma poprowadzić mnie do ołtarza. Cała uroczystość odbywa się właśnie w Riddle Manor gdyż jest tu dużo miejsca.
Gdy mój tata się zjawił ze wzruszenia nie mógł dojść do słowa co u niego jest praktycznie niemożliwe. Po chwili usłyszałam marsz weselny który był znakiem że powinnam wejść, więc chwyciłam ojca za ramię i udaliśmy się chyba w najdłuższą drogę w moim życiu. Gdy podniosłam głowę zobaczyłam go. Stał i patrzył w moją stronę ubrany w piękny garnitur podkreślający jego zgrabne ciało, włosy niegdyś w nie ładzie dzisiaj upiete w kucyk. Usmiechnęłam się do niego co on odwzajemnił. Gdy już dotarliśmy pod ołtarz ojciec oddał mu moją rękę i szepnął aby się o mnie troszczył.
Ślubu udzielał nam minister magii lecz przysięgi ułożyliśmy sami.

- Ślubuję Ci zastąpić twojego anioła stróża, gdy ten będzie chciał wziąć urlop, kiedy będzie załamywał nad Toba ręce i skrzydła, ja wtedy będę. Mi nigdy nie zabraknie sił. Podam Ci rękę gdy będziesz tonął, stanę twarzą w twarz, oko w oko z Twoim wrogiem, nigdy nie będę sie bać. Gdy wieczorem po ciężkim dniu zechcesz spać, ja wtedy będę odstraszać złe sny i szeptać Ci czule do ucha: nie bój sie śpij spokojnie, ja tu jestem, ochronię Cię od wszelkiego zła. ślubuję Ci prawdę, tak piękną i tak zwyczajną. Tą w słońcu czy deszczu. Prawda jest mocą, najważniejszą potęga, niech prawdą będzie wypełnione nasz życie.

- Ślubuje zostać przy Tobie nawet gdy nie będę miał sił wypowiedzieć Twojego imienia, kiedy będzie zabierać Cię choroba i gdy będziesz całkiem zdrowa. Kiedy będzie potrzeba oddać swoje życie za Ciebie, odebrać każde cierpienie, wysuszyć i schować każą łzę, która nie będzie łzą szczęścia-zrobię to bez wahania. Ślubuje, że nie będę dla Ciebie tylko mężem, ale także przyjacielem którego zawsze znajdziesz zrozumienie, który będzie patrzeć na świat z dystansem i tym który podzieli z Tobą Twoje pasje. Ofiarowuję Ci całe swoje serce i głowę pełna myśli o Tobie oraz całego siebie ze swoimi wadami i zaletami, po prostu całą swoją bezwarunkową miłość.

Następnie założyliśmy sobie nawzajem obrączki.
- Ogłaszam was mężem i żoną.- powiedział minister a wszyscy goście zaczęli wiwatować. Kątem oka ujrzałam nawet że mama zarówno moja jak i Severusa płaczą.
- Możesz pocałować pannę młodą- powiedział zwracając się do mojego męża o matko jak to cudowne brzmi. Nie zdążyłam zareagować gdyż wypił się w moje usta a ja oddałam pocałunek.
Następnie zaczęli podchodzić do nas goście aby złożyć życzenia i wręczyć prezenty. Nim się spostrzegłam przed nami stała mama Seva.
- Kochanie witaj w rodzinie
- Dziękuję Pani.
- Jaka znowu Pani mów mi mamo.
Nic nie odpowiedziałam tylko ją przytuliłam. Na samym końcu byli moi rodzice.
- Dzieci tak bardzo się cieszymy. Mamy dla was specjalny prezent.- powiedział tata po czym wystawił rękę dając nam znak że będziemy się teleportować. Po chwili staliśmy w mrocznym lesie trochę się zdziwiłam co tu robimy ale ojciec machnięciem reki kazał iść za sobą gdy stanęliśmy ujrzałam nieziemski widok.

 Po chwili staliśmy w mrocznym lesie trochę się zdziwiłam co tu robimy ale ojciec machnięciem reki kazał iść za sobą gdy stanęliśmy ujrzałam nieziemski widok

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Kochani oto nasz prezent wasza własna posiadłość.
Od razu rzuciłam się tacie na szyję dziękując.
Po chwili znów byliśmy przed Riddle Manor gdzie miała się rozpocząć luźnejsza część dzisiejszego święta. Postanowiłam że przebiorę się w coś wygodniejszego.

Gdy byłam już gotowa wyszliśmy na parkiet aby zatańczyć pierwszy taniec, co wyszło nam naprawdę fantastycznie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy byłam już gotowa wyszliśmy na parkiet aby zatańczyć pierwszy taniec, co wyszło nam naprawdę fantastycznie.
Podczas zabawy wszyscy bawili się świetnie około 5 goście zaczęli się rozchodzić. Gdy już nikogo nie było postanowiliśmy pójść spać, tę ostatnią noc mieliśmy spędzić w Riddle Manor. Gdy już stanęliśmy pod drzwiami Severus podniósł mnie i przeniósł przez próg.
- Hmm nie wiedziałam że jest Pan tradycjonalistą Panie Snape
- Jeszcze wielu rzeczy Pani o mnie nie wie Pani Snape.

Zgredek Pov

Zgredek chodził po korytarzu z nudów, nagle zobaczył Pana i Panią Snape chciał z nimi porozmawiać lecz niestety zamknęli mu drzwi od pokój. Więc Zgredek zajrzał w dziurkę od klucza lecz nie zobaczył nic oprócz ciemności. Wybacz przyjacielu chyba ani ja ani ty nie dowiemy się co właśnie dzieję się w sypialni nowożeńców.





Hej powracam i to jeszcze z rekordem słów w mojej książce. Wiem Że wielu z waz zapewne liczyła na dokładne opisanie nocy poślubnej lecz ja się w tym nie specjalizuje a wręcz jestem beznadziejna. Tak że mam nadzieję że nie jesteście źli i że rozdział się spodobał. Proszę o gwiazdki i komentarze.
Do następnego rozdziału.

Klaudia RiddleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz