I- co powiedzieli nam Huncwoci...

69 7 0
                                    

*Olga*

Następnego dnia poszłyśmy na lekcję zaklęć. Profesor był mega niski, wszyscy się z niego śmiali. Dziewczynom nawet zrobiło się go szkoda- mi nie XD

Zrobiłyśmy dokładnie to, co nam polecili chłopaki. Nawet nie wiedziałyśmy, co się stanie kiedy wymówiłyśmy zaklęcie- jak się okazało- zmniejszające...

Więc... wyszło, że flitwick zrobił się jeszcze mniejszy. Ale był wkurzony... WSZYSCY sie śmiali i wylecieli z sali. że akurat była pora lunchu to poleciałyśmy do- jak się dowiedziałam od Clau- Syriusza. Ponoć chciał ją zagadać w pociągu- nie wnikam xD

- Hej! Co jest?

Syriusz i jego kumple buli polani do reszty

-Hahale co haahaha?

-Gó*no! Co to za numer na zaklęciach?!? Flitwick sie wkurzył! W czym to pomogło mądralo?

-No... Macie szacun u uczniów. Dobre na start.

-Yyyy... No dobra- Claudia złagodniała, ale w tym momęcie do wielkiej sali wmaszerowała McGonagall z- już powiększonym- nauczycielem zaklęć. Ale byli wściekli. Już wiedzieli, że to my. Za kare musiałyśmy umyć schody w sali wejściowej uch... ciężka praca, a jeszcze uczniowie na złość nam po nich biegali.

Ale Huncwotów nie wkopałyśmy...



INNE(Harry Potter Fanfiction)Where stories live. Discover now