Czerwonowłosa zaparzyła sobie herbatę i ruszyła do swojego pokoju. Jej współlokatorki nadal nie było w mieszkaniu. Pewnie znów wybrała się do baru, bądź wzięła nadgodziny.
Phoebe zrzuciła kilka papierów z zastawionego biurka i postawiła na otrzymanym kawałku pustego blatu kubek. Odsunęła jeszcze więcej papierów, przy okazji zrzucając je na podłogę, i usiadła na krześle. Westchnęła, po czym sięgnęła do torby, z której wyciągnęła teczkę. Teczkę opatrzoną w podpis, który głosił, że akta w niej zebrane dotyczą jej współlokatorki. Vanessy Dallas. Westchnęła ponownie.
To pewnie jakaś głupia pomyłka-pomyślała.
Otwarła teczkę.
Urodzona 16 listopada 1983 roku Vanessa Sara Dallas. Urodzona w Detroit, kilkakrotnie przeprowadzała się z rodzicami. Ukończyła studia psychologiczne, pracuje jako psycholog kryminalny. Uczęszczała na te same studia co pierwsza ofiara- Anastasia Cooper. Przez jakiś czas, przebywała często w barze, w którym równie często bywała Veronica Smith- druga ofiara.
Phoebe bardzo zaskoczył fakt, że Niebieskowłosa była zaręczona...właśnie z Jaredem- kolejną z ofiar. Źródła z których korzystała Abby, mówiły także, że Night zdradził Vanessę... tydzień przed śmiercią.
Dłoń Phoe automatycznie powędrowała do kubka z herbatą. Wzięła łyka. Gorący napój przemknął przez jej przełyk.
Kobieca intuicja oraz podświadomość mówiły jej jedno... Ale serce wiedziało swoje. To nie była... To nie mogła być Van. To z pewnością pomyłka.
Phoebe podarła papiery w drobne kawałki i wyrzuciła je do kosza, po czym udała sie do łazienki.
Po zimnym, szybkim prysznicu ubrała swoją piżamę i położyła się do łóżka. Jej rozpędzone myśli gnały co chwilę w inną stronę.
Jednak tą najważniejszą myślą, było zarazem jedynym, czego była pewna. Jeszcze 4 dni do powrotu Michael'a. On jej pomoże. Ze wszystkim.
***
-Acadia Ryan- zaczęła Phoebe. Zgodnie z zapowiedzią trzeba było streścić Gibbsowi informacje o podejrzanych. Na ekranie płaskiego telewizora wiszącego na ściance oddzielającej biuro zespołu Gibbsa od reszty pojawiło sie zdjęcie młodej kobiety z jaskrawo niebieskimi włosami. Blada skóra konkurowała z kolorem włosów i ciemnobrązowymi oczyma. - 29 lat. Przyjaźniła się z Veronicą, spotykała się z bratem Anastasii, Jaredem oraz Sethem. Ma najwięcej powiązań z ofiarami....
-Co nie oznacza że to ona- wtrącił DiNozzo, na co Phoe zmierzyła go zimnym wzrokiem i kontynuowała;
-W każdym razie... Obecnie przebywa w Waszyngtonie, wróciła niemal miesiąc temu z Kanady, była w odwiedzinach u rodzi...
-MAM!- przerwał jej donośny krzyk Abby. Westchnęła zirytowana. Widocznie nie dane będzie jej skończenie prezentacji panny Ryan.
Przed nią, jakby z nikąd pojawiła sie rozpromieniona Gotka. Całe biuro, prócz niej, jakby zasnęła w "pauzie" i wszyscy patrzyli właśnie na właścicielkę donośnego głosu.
-Abby, spokojnie.... Kto znów dał ci napoje energetyczne? - prychnął Tony.
-Phoebe- powiedziała z nieznikającym uśmiechem. Czerwonowłosa poczuła na sobie spojrzenie Gibbsa. A to podła żmija.... przez godzinę męczyła ją, by zdobyła dla niej Caf Pow- jej ulubiony napój. Widocznie wypiła za dużo. Mimo wszystkiego Phoebe uśmiechnęła się lekko. Właśnie taka laborantka była normą dla waszyngtońskiego oddziału NCIS.
CZYTASZ
Critical Acclaim
Mystery / ThrillerKto jest zabójcą? Jak zakończy się walka o "Uznanie Krytyków"? Czy ta historia może się skończyć happy end'em? Przeczytaj, by się dowiedzieć.