7

205 27 36
                                    

Wybaczcie mi że tyla czasu mnie nie bało.

Mam nadzieję że się nie zawiedziecie ani nie zszokujecie

<3333333333333333333333333333333333333333333



Jungkook pov.



Nie jestem pewien, czy dobrze zrobiłem, proponując mu kolejne drinki. Widać, że nie jest typem imprezowicza. Tylko prawie kujon, grzeczny, podejrzewam że ani jednej jedynki nie ma, a jak nie jedynki to chociaż trójki, śliczne oczka, długie i szczupłe nogi i ten idealny tyłek,ahh~. Marzenie każdego faceta. A że ja jestem facetem to przy okazji i moje.

Chyba przesadził.

- Bachman, poproze jeżcze jednego - odezwał się.

- Babe, przesadzasz, może pójdźm - przerwał mi - neee~ neee Jungkookie~

- Tae, dosyć. - powiedziałem stanowczo.

- Neee~ Chyba pofirtujee~ z tymże bachmaneckiem~

co

- Żadnego flirtowania a poza tym tobie już wystarczy.

- a co jesteś zazdrosny?~

- nie - oczywiście że tak. Chce flirtować, nie ze mną a z jakimś pierdolonym barmanem. Co za dziecko.

- Jungkookie, ja chce jezce jednego~~

- to był twój ostatni. Choć bo zaraz spadniesz z fotela - no i miałem rację prawie spadł z fotela.

- neeeee~ Jeonie~

- Jak ty się do mnie zwracasz?

- Norymalniee~

- Mi się wydaję, że nie..

- A wież co~ Ja wiem, że ty byłeś zazydrosny~ - oczywiście że musiał zmienić temat

- nie nie byłem - wziąłem go pod rękę i prowadziłem do swojego pokoju.

- Gdzie idziemy?~

- Pójdziesz spać, a ja ide zapalić na balkon - otworzyłem mu drzwi do środka. - wchodź.

- ale ja nie chce spać~ - starał się być poważny, ale zrobił się słodki.

- ale zechcesz. - ledwo co stał na nogach, więc delikatnie go popchnąłem na duże, miękkie łóżko.

- jakie one jest mięciutkie~ - wtulił się w poduszkę, jak dziecko, jak dziecko..

Oparłem się o barierkę balkonu i wyciągnąłem jednego papierosa z paczki. Usłyszałem jak coś się rozbija. Jedyną rozsądną myślą jaka przyszła była..

Babe

- Co ty robisz, idź spać - spojrzałem na niego obojętnie.

- choć spać ze mną, nie chcę spać sam - ziewnął jak mała siedmiolatka, słodkie.

- muszę? - mocno się zaciągnąłem.

- mhmm~ - zrobił smutną minkę przez co od razu zgasiłem papierosa i poszedłem za nim do łóżka.

Położyliśmy się razem. Poprawiłem mu poduszkę i szczelnie okryłem kołdrą.

- Psiyyytulll mnieeeeee~ - wymamrotał przez poduszkę

- dobrze dobrze - cicho się zasmiałem i do niego przytuliłem.

- daj mi buzi - zbliżył twarz na niebezpieczną odległość.

⚠ZAWIESZONE⚠pastel boy |VKOOK|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz