4

199 27 18
                                    

  Wooow.. dzięki za tyle komentarzy i gwiazdek, to naprawdę motywuje <3333

Luv~ 

:*


~


- Do jutra! - pożegnał się z nim i podszedł do samochodu swojego brata..  

- Hej gwiazdeczko - cicho się zaśmiał i włożył kluczyki do stacyjki.

- Hej zdrajco - książki odłożył na tylne siedzenie i usiadł na miejscu, zapiął pasy.

- Czemu zdrajco? - odjechali z parkingu szkolnego.

- Co ty znowu naopowiadałeś mojej nowej wychowawczyni!? Wiesz co ona sobie o mnie pomyśli, zaraz znowu będą się mną zajmować..! - burknął do starszego.

- O bożeee.. o to ci chodzi? No dobra opowiedzieć ci? Wtedy nie będziesz na mnie zły?

- Tak i tak - mruknął szeptem.

- No booo..ostatnio na rynku jak robiłem z Jacksonem zakupy to przez przypadek spotkałem twoją wychowawczynię w kolejce przed mną. Trochę się zagadaliśmy, aż mój chłopak sobie uciekł - zachichotał i wziął głęboki oddech - Ona sama spytała mnie się o ciebie, o twoją poprzednią szkołę i w ogóle, no to jej naopowiadałem co nieco.. - trochę się skrzywił - a tak poza tym to jak u ciebie w szkole?

- Ahaaa, to nie potrzebnie się stresowałem - obydwaj się zaśmiali. - A w szkole? W szkole takie pół na pół.. - pożalił się.

- Czemu?

- Bo na pierwszej lekcji Pani wychowawczyni posadziła mnie z takim kolesiem i - nie mógł bo jego brat mu przerwał.

- O.MÓJ.BOŻE. Jaki on jest? Już dałeś mu swój numer? Opowiedz mi o nim więcej!! - Mark tak się podjarał tą całą sytuacją, że przez przypadek skręcił w złą uliczkę. - Będę drużbem? Powiedz mi wszystko - strasznie się podjarał.

Takie sytuacje się zdarzały bardzo, bardzo często, w szczególności z jego bratem. Jak raz się podjara to potem ciężeko jest go odjarać. Raz nawet zdarzyła sie taka sytuacja, że prawie przez dwa dni zadręczał go pytaniami o kolesia z jego poprzedniej szkoły. Ale nawet nie dał mu skończyć, jak zwykle i przez to nigdy nie dowie się prawdy...ehh..ci bracia..

Znudzony i zarazem oburzony Taehyung tylko i wyłącznie westchnął na głupotę swojego starszego brata. Teraz będzie musiał mu się tłumaczyć, a przecież nie za bardzo sam odnajdywał się w tej sytuacji...

- Mark, nawet nie dałeś mi skończyć.. - powiedział i spojrzał na chłopaka spode łba.

- A coś ważnego jeszcze jest w tej historii?

- Noooo i to bardzo..

- No to opowiedz mi.. I tak zapowiada się niezły korek na mieście, więc mamy dużo czasu..

Tae na spokojnie wszystko mu opowiedział łącznie z rozmową z nauczycielką. Sam nie wiedział, że to co mu powiedział, aż tak go zatkało..

- Hej, żyjesz? - cicho zachichotał i pomachał mu swą ręką przed twarzą.

- T-tak..tylko mnie zatkało, jak w ogólne coś takiego mogło się wydarzyć.. - zgasił auto i wyjął kluczyki ze stacyjki.

- Jackson przyjdzie na obiad? - powiedział młodszy biorąc książki i zakupy.

- Tak, nawet już czeka - wziął od swojego brata zakupy i obydwaj skierowali się do ich domu.

Najpierw wszedł młodszy i od razu zostawił książki na stole, potem skierował sie do lodówki i wyjął z niej swoje ulubione mleko truskawkowe. Kątem oka zauważył jak przy samym wejściu Jackson i Mark się migdalą i Jackson bez żadnych problemów maca jego brata..

⚠ZAWIESZONE⚠pastel boy |VKOOK|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz