11

3.9K 366 268
                                    

  Louis wybrał jeden z mniejszych klubów znajdujący się niedaleko szkoły. Zaprosił kilkadziesiąt osób ze szkoły, aby się zabawić. Prawie nikogo nie znałem, jedynie kojarzyłem, więc dosiadłem się do stolika Nialla. 

 - O jesteś - Powiedział i włączył swój telefon - Liam o ciebie pytał.

 Zdziwiłem się, ale nie dawałem tego po sobie poznać. Brunet zjawił się przy stoliku z dwiema szklankami piwa i usiadł na przeciw mnie. Podsunął jedną ze szklanek w moją stronę i znowu ruszył w stronę baru. 

- Ten chłopak musi cie uwielbiać - Wypalił Niall wpatrując się w telefon. 

 - Co masz na myśli? - Zapytałem i zacząłem obracać szklanką w dłoniach.

 - Źle to ująłem - Powiedział i odłożył telefon na bok - Chyba mu na tobie zależy, wiesz?

 Otworzyłem szerzej swoje oczy i odparłem podbródek na dłoni. Patrzałem w niebieskie tęczówki Nialla czekając na dalszą wypowiedź. 

 - Tak to wygląda. Znam go trochę i mam takie przeczucia - Mrugnął do mnie, a ja zmarszczyłem brwi, chociaż wewnątrz piszczałem ze szczęścia jak mała dziewczynka.

- Jakie przeczucia? - Zapytał Liam i usiadł obok Nialla ze swoim alkoholem. 

- Żadne - Odpowiedział blondyn i upił łyk swojego napoju. Zrobiłem to samo patrząc na Liama, który wyglądał jakby się nad czymś zastanawiał. Z kolei Niall poruszał zabawnie brwiami, kiedy na nas patrzał. 

- Ładnie wyglądalibyście razem - Wypalił Horan, a ja i Liam spojrzeliśmy na niego w natychmiastowym tempie. 

 - Niall, mówiłem ci, żebyś trzymał swój niewyparzony język za zębami - Powiedział brunet - Zayn, zostawisz nas na chwilkę samych? - Zapytał i spojrzał na mnie tymi szczenięcymi oczami. 

Nie potrafiłbym mu odmówić. Pokiwałem twierdząco głową i poszedłem w stronę baru przy którym siedział Louis. Przysiadłem się do niego i podparłem głowę na dłoni obserwując Liama rozmawiającego z Niallem. 

 - Pewnie rozmawiają o tobie - Mruknął Tomlinson, a ja parsknąłem śmiechem. 

- Dlaczego mieliby? - Zapytałem nie odrywając wzroku od tamtej dwójki.

 - A czemu cie wyjebali ze stolika? 

Wzruszyłem ramionami. 

- Najwyżej chcą porozmawiać o czymś, co nie powinno mnie interesować. 

- Dokładnie, Zayn - Przytaknął Louis - Czyli mówią o tobie. 

 - Raczej się kłócą - Poprawiłem go, widząc jak Liam wstaje od stołu. Jednak zaraz potem podał rękę blondynowi i odwrócili się w moją stronę. 

- Oi, oi, będzie się działo - Szturchnął mnie Tomlinson, a Liam ruszył w naszym kierunku. 

 - O ja pieprze - Powiedziałem pod nosem. 

- Ty nie, ale może Liam za parę minut w łazience... - Dodał Louis, a ja popchnąłem go na tyle mocno, że zachwiał się na stołku barowym. Niższy roześmiał się głośno, a kiedy Liam stanął blisko mnie - natychmiast spoważniał. Zmierzył wzrokiem Louisa, a potem mnie i odchrząknął. 

- Masz ochotę zatańczyć, Zayn? - Zapytał i wyciągnął do mnie swoją dłoń.

 Louis otworzył szeroko oczy i zasłonił usta dłońmi. Zrobił to za mnie.Zarumieniłem się i zmieszany błądziłem wzrokiem po całym pomieszczeniu.

 - Nie potrafię tańczyć - Powiedziałem w końcu.Chłopak wzruszył ramionami. 

- Ja też nie, ale przyszliśmy się bawić, tak? - Nalegał, a ja nie potrafiłem się nie zgodzić. 

Be my Romeo [ZIAM]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz