Obudziłem się po około 30 minutach przez powtarzający się hałas. Coś ewidentnie stukało w moją szybę, a ja nie miałem siły, by się podnieść i zobaczyć co to było. Zamknąłem oczy i ponownie próbowałem zasnąć.
Nie potrafiłem ignorować tego dźwięku, był bardzo irytujący więc wstałem powoli i przetarłem zaspane oczy. Pomyślałem, że może to być pijany Louis, który nie był w stanie otworzyć drzwi własnego domu i przyszedł przespać się u mnie. Podszedłem do okna i otworzyłem je na oścież, zauważyłem czyjąś sylwetkę przed swoim domem. Zmrużyłem oczy, aby lepiej się przyjrzeć i nie mogłem uwierzyć w to, co widziałem.
- Nareszcie! - Krzyknął z dołu Liam - Zejdź do mnie, Zayn! Słońce ty moje!
- Liam, czy ty jesteś pijany?!
- Nie! - Zaprzeczył i roześmiał się - Raczej zakochany.
Wziąłem głęboki oddech i zamknąłem okno. Słyszałem nawoływanie bruneta z dołu, abym ponownie je otworzył, jednak wolałem porozmawiać z nim w inny sposób. Założyłem buty i wybiegłem przed swój dom.
- Możesz mi to wytłumaczyć? - Zapytałem z uśmiechem i objąłem jego szyje swoimi ramionami.
- Ale co? - Odwzajemnił uśmiech i potarł swoim nosem mój.
Westchnąłem i zagryzłem wargę.
- Dlaczego przyszedłeś do mnie w środku nocy i wydzierasz się na całe miasto? Już nie wspomnę o tym, że mnie obudziłeś.
- Przepraszam, ale mam bardzo ważny powód. Czy możemy pójść na spacer? Nie chce, aby twoja rodzina lub sąsiedzi nas widzieli - Szepnął.
Rozejrzałem się w okół i zgodziłem się.
- Okej - Brunet złapał mnie za rękę i poszliśmy w nieznanym mi kierunku.
Na początku nic nie mówiliśmy. Moje serce biło tak mocno, że mogłoby wyskoczyć z mojej klatki piersiowej. Czułem w dole brzucha przyjemne uczucie, a na twarzy wypieki. Czekałem na wypowiedź Liama, bo sam nie byłem w stanie czegokolwiek powiedzieć.
- Chciałabym ci coś wyznać - Powiedział i ścisnął moją dłoń.
- A więc...Czekam - Powiedziałem i skupiłem się uważnie na jego słowach.
- Wiesz, Zayn... Jak pierwszy raz cie zobaczyłem, byłeś dla mnie zwyczajnym chłopakiem...- Zaczął, a ja parsknąłem śmiechem.
- Ja z kolei myślałem, że to-
-Nie przerywaj mi, proszę! Układałem te przemowę od kilku dni! - Przerwał mi.
- Już się zamykam - Powiedziałem i położyłem dłoń na ustach. Zaśmialiśmy się, po czym Liam kontynuował swoją przemowę.
- Z czasem zacząłem patrzeć na ciebie inaczej, to znaczy... Oczarowałeś mnie. Tak. To dobre słowo. Chciałem cie poznać i Niall mi w tym pomógł.
- Czekaj... To ty chciałeś żeby Niall mnie przedstawił tobie? - Zachichotałem.
- Miałeś być cicho! - Przypomniał Liam i zaśmiał się.
- Oh tak, przepraszam.
- Widywałem cie często w szkole i za każdym razem byłem zahipnotyzowany twoją urodą. Utonąłem w twoich oczach i zauroczyłem się całym tobą, bo, cholera jesteś piękny na zewnątrz jak i w środku. Przekonałem się o tym dzięki temu przesłuchaniu, potem próbach. Myślałem, że to chwilowe, ale kurwa, nie. Wyszło na to... - Przerwał i potarł palcem wierzch mojej dłoni - No sam widzisz. Zakochałem się w tobie.
CZYTASZ
Be my Romeo [ZIAM]
Fanfiction- Nareszcie! - Krzyknął z dołu Liam - Zejdź do mnie, Zayn! Słońce ty moje! - Liam, czy ty jesteś pijany?! - Nie! - Zaprzeczył i roześmiał się - Raczej zakochany.