Dzień uważam za udany. Pogoda i humory nam dopisywały. Chodziliśmy po wszystkich sklepach i byłyśmy nawet w takim bardzo fajnym sklepie i bawiliśmy się gumowym wiecie czym. Tak bardzo się Emily spodobał, że se kupiła jednego a facet, który ją obsługiwał dwuznacznie się uśmiechał. Kupiłam sobie kilka pięknych sukienek i jedną sukienkę bardzo seksowną i piękne miętowe buty.
Po tych wyprawach po sklepach poszliśmy na pizze. Zjedliśmy całą pizze , kebaba i najlepsze,najcudowniejsze frytki,które po prostu kocham! Teraz właśnie pakuje się do szkoły.
Gdy już weszłam do szkoły wszystkie oczy były skierowane na mnie. Zrobiłam coś nie tak? No heloł..Na mój obiekt zainteresowania był pewien pan. Wiecie kto? nie zgadniecie... Dylan.. Tak, dobrze zauważyliście, że powiedziałam jego imię a nie wyzwiska. Czyżbym się zakochała? Nie to niemożliwe .Podszedł do mnie.
-Hej- przywitał się pierwszy.
Woah..
- Hej?-odpowiedziałam.
- Co tam?- zapytał.
- Obchodzi cie to?-zapytałam.
- Pięknie wyglądasz- ominął moje pytanie.
- Dzięki- powiedziałam i się uśmiechnęłam. Sztucznie oczywiście.
I zrobił coś czego się nigdy nie spodziewałam, nawet w następnym życiu. A mianowicie dał mi buziaka w policzek. Co to dużo mówić zarumieniłam się. Gdy już dał mi buziaka odszedł. Tak po prostu bez wyjaśnień.Chciałam już iść ale ktoś od tyłu pociągnął za włosy. Była to puszczalska blondi.
Czego?- spytałam
- Odwal się od mojego Dylanka zdziro- powiedziała a raczej zapiszczała
- Słuchaj po pierwsze to ty jesteś puszczalska zdzira , po drugie z " Dylankiem" mnie nic nie łączy a po za tym odwal się ode mnie lachociągu- powiedziałam i odwróciłam napięcie i poszłam.
Nagle ktoś mnie popchnął. Wiedziałam kto to zrobił. Odwróciłam się i uderzyłam ją z otwartej ręki i dałam jej kopa aż się przewróciła.
I dobrze jej tak!
- Irwin , Blacke do mnie!- usłyszałam moje nazwisko, a ten głoś należał tylko do jednego człowieka. DYREKTOR.
Wszyscy krzyczeli " uuuu przypał" itd. Dopiero teraz zauważyłam niezłe zbiorowisko koło tej całej " akcji". Poszłam do gabinetu dyrektora nie zwracając uwagi na nikogo.
-Co wam odwaliło?-powiedział dyrektor.
-Ale to ona!- próbowała się bronić blondi.
-Irwin to prawda?- spytał się mnie.
- Nie- odpowiedziałam.
Chwile się zastanawiał po czym powiedział.
-Irwin jesteś czysta a ty Blacke jesteś zawieszona na w prawach ucznia. Możecie iść. Do widzenia.
- Do widzenia- powiedziałam i wyszłam z gabinetu dyrektora.
- Jeszcze cię dorwę Irwin- wysyczała do mnie bitch.
Poszła kręcąc przy tym dupą jak by dupa była kierownicą.
CZYTASZ
Zatańcz ze mną. ZAWIESZONE
RomanceOna -Nicole-nowa w szkole ,zielonooka brunetka On-Dylan-łobuz szkolny,niebieskooki brunet -Zatańcz ze mną-powiedział patrząc mi w oczy -Zgoda-zgodziłam się , nie wiem czy dobrze zrobiłam Co się stanie gdy zatańczą ze sobą?Co...