12

29 0 0
                                    

Em patrzała się na coś tak jakby za mną zszokowana, odwróciłam się a tam..

Dylan!

We własnej osobie Dylan! Uśmiechnął się do mnie , puścił mi oczko i czuje jak moja twarz promienieje ze wstydu. Szybko odwróciłam się i kończyłam swoje jedzenie. Em coś do mnie mówiła ale nie słyszałam... To znaczy nie chciałam słuchać co ona tam mówiła. Bo to jej wina.

A może jednak nie?

Dobra. Serio. Nie wiem czyja to wina ale najprawdopodobniej moja.

Jak zawsze.

Tak czy inaczej nie chciałam już nikogo słuchać. Chciałam już uciec do domu. Mojego świata, w którym istnieje tylko ja. Chciałabym bardzo ale zostały jeszcze tylko 3 lekcje.. A jakby tak się wyrwać. Może jednak nie a może tak? Sama nie wiem.

Idę na lekcję z głową pełną w chmurach. Na lekcji nic się nie działo, więc sobie rysowałam krajobraz do którego często chce wracać.

 Na lekcji nic się nie działo, więc sobie rysowałam krajobraz do którego często chce wracać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jest to wzgórze, do którego prowadzi droga. Niby nie można na nim siedzieć ale i tak to robią. Siedzą, niepełnoletni tam piją alkohol i robią... no wiecie sami.

Usłyszałam dzwonek kończący lekcje. Biorę plecak i wychodzę z klasy,ze szkoły i udaje się w moje miejsce.

Zatańcz ze mną. ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz