Rozdział 5.

163 10 5
                                    

-Co się tak rżysz -powiedziałam do Jeremiego.

-Ja się nie rżę ,ja się śmieje -powiedział wstając z podłogi 

-Niech ci będzie - powiedziałam idąc do kuchni nalać sobie soku 

-A gdzie mamy spać ? -zapytał Artur

-No nie wiem a gdzie chcecie ?- spytałam nalewając sok do szklanki

-Ja mam pomysł -powiedział Jeremi 

-Ciekawe jaki-powiedziałam ciekawa co znów wymyślił 

-Ja,ty i Artur będziemy spać w salonie na kanapie- powiedział dumny ze swojego pomysłu

-Dobry pomysł -powiedział szczęśliwy Artur

-No skoro obydwoje chcecie to jestem przegłosowana ,więc kto pierwszy ten lepszy -krzyknęłam biegnąc do łazienki.

-Jak zawsze musi być pierwsza - powiedział Jeremi choć go nie widziałam w tym momencie wiedziałam że się uśmiechnął pod nosem na co sama się uśmiechnęłam .

-Słyszałam-krzyknęłam alej się uśmiechając 

-Wiem 

-To za 30 minut wychodzę 

-Ok 

Pp Jeremiego :


Gdy biegła do łazienki przypomniało mi się jak bawiliśmy się w ganianego i kiedy ona była smutna lub się czegoś bała to właśnie ja mogłem ją pocieszać ,przytulać .Oddałbym wszystko  by móc znów być dla niej kimś ważnym .Ale kiedy zobaczyłem ją wiedziałem od razu że to jest moja Ola .Choć ona czuje do mnie tylko przyjaźń nie mogę jej wyznać moich uczuć bo to może zniszczyć naszą przyjaźń a tego bym nigdy nie chciał .

-Ach dziewczyny-westchnął mój brat 

-Przyzwyczaj się ,bo jak będziesz miał dziewczynę zawsze tak będzie -powiedziałem śmiejąc się pod nosem 

-A skąd ty tyle wiesz o dziewczynach bracie ?-zapytał ze zdziwieniem 

-Ma się swoje tajemnice i informacje .

-Za dużo czasu w dzieciństwie z Olą-spytał 

-Dokładnie - powiedziałem i się lekko uśmiechnąłem 

-Wy wiecie że ja to słyszę ! - krzyknęła brunetka 

-Tak ,tak a kiedy wyjdziesz ?-spytał Artur 

-Jeszcze 5 minut Arturku - powiedziała 

-Nie wytrzymam -powiedział mój brat chcąc szybko skorzystać z toalety na co ja zacząłem się śmiać 


Pp Oli 

Kiedy wychodziłam zobaczyłam Artura który jakoś dziwnie stał  Jeremiego który śmiał się z chłopaka

-Dobra możesz już wejść Artur-powiedziałam wpuszczając go do łazienki 

-To co robimy -spytał Jeremi 

-Idziemy rozłożyć kanapę -powiedziałam -ale oczywiście ja jako właścicielka tego mieszkania nakazuje Ci Jeremi zanieść mnie na dół na barana -powiedziałam z uśmiechem

-Oczywiście właścicielce się nie odmawia - powiedział biorąc mnie na barana 

Kiedy zeszliśmy na dół Jeremi rzucił mnie na kanapę i położył się obok

-Brakowało mi tego -powiedziałam patrząc na chłopaka 

-Mi też -powiedział i uśmiechnął się do mnie promiennie 

Leżeliśmy tak aż nagle rozległo się pukanie do drzwi .

-Ty tu zostań a ja pójdę i otworzę -powiedziałam idąc do drzwi .

Gdy je otworzyłam zobaczyłam...

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

A więc to kolejny bardzo fajny rozdział zapraszam na moją drugą książkę którą znajdziecie na moim profilu Buziaczki Bayo :D

Przyjaźń z dzieciństwa-J.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz