Hehe wróciłam do was moje skarby chodź pewnie połowy osób już nie ma :( Ale mam dużo nauki jak każdy
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kiedy byłyśmy już w pociągu do Warszawy Sylwia postanowiła że poczyta książkę a ja postanowiłam obejrzeć film na laptopie . Po jakichś 20 minutach filmu Lipka jednak zaczęła oglądać go ze mną (PS.Nie wiem ile jedzie się pociągiem z Poznania do Wawy ). Po kilku godzinach które spędziłyśmy na oglądaniu filmu , śmianiu się oraz robienia snapów , musiałyśmy już wysiadać . W Warszawie jestem zawsze w wakacje , czasami spotkałam Jeremiego na mieście ale on mnie nie zauważał albo spotykałam się z Arturem . Gdy wyszłyśmy z pociągu zobaczyłyśmy Rafała , Artura i Jeremiego puściłam walizki i rzuciłam się w stronę chłopaków . Artur już wyszedł z naszego uścisku ale Jeremi nadal mnie przytulał , w jego ramionach czułam się bezpiecznie . Później chłopak wziął moją walizkę a ja torebkę i poszliśmy do samochodu Rafała . Ogółem Rafała znałam 3 lata , chodził ze mną na tańce ale teraz już nie chodzi do naszej szkoły jest już dorosły ale ja go zawsze lubiłam .
-Rafał jak tam ci idzie ? - spytałam chłopaka .
-A wiesz , dobrze ostatnio dużo ćwiczymy ale cały czas nie nauczyłaś mnie tego jednego kroku - zaśmiał się .
Wszyscy się a nas dziwnie patrzyli .
- Nauczę cię jak chcesz jutro ale musisz załatwić salę - powiedziałam szczęśliwa .
- Okej załatwione , dla wyjaśnienia Olę znam ze szkoły tanecznej jest naprawdę dobra - powiedział szybko Rafał .
- To wszystko wyjaśnia - powiedział Artur .
- W jakim sensie - spytałam chłopaka .
- No jak pisałaś że masz zaraz występ to szłaś tańczyć - powiedział zadowolony .
- Zawsze kochałam taniec .
- No to Ola witaj w naszym składzie tanecznym - powiedział Jeremi .
- Ej Jeremi ja biorę Olcię do siebie - powiedziała Lipcia .
- Wiecie że mogę tańczyć tu i tu -powiedziałam lekko się śmiejąc .
- Okej - powiedzieli w tym samym czasie .
Jechaliśmy jeszcze jakieś 10 minut i byliśmy pod sporą kamienicą . Poszliśmy do mieszkania Sylwii gdzie będę nocować .
-Ola a może pójdziemy dziś do nas mama na pewno się ucieszy - powiedział Artur .
- Okej - odpowiedziałam szczęśliwa .
- No to Sylwia i Rafał możecie iść na randkę - powiedział Arti .
- Ej a wiesz że po jutrze przyjeżdża Syśka - powiedziała Lipka .
- No toć jestem jej chłopakiem i wiem to jako pierwszy - powiedział dumny na co się zaśmiałam .
- Dobra to my idziemy - powiedział Jeremi .
- Okej ale macie mi tu przyprowadzić Olę całą bo jej mama mnie zabije - powiedział Rafał .
-Takie życie trzeba było jej nie poznawać - powiedziałam i wyszłam z chłopakami .
Kiedy szliśmy było już trochę ciemno Jeremi złapał mnie za rękę przyglądałam się mu . Nie zmienił się mogę to stwierdzić po jego zachowaniu . Ja chyba go kocham ... Nie nie mogę go kochać on ma dziewczynę na pewno . Jestem głupia on to zrobił jako przyjaciel Ola to jest twój przyjaciel Kochasz go ale jako przyjaciela .
- Już jesteśmy - powiedział chłopak z uśmiechem co odwzajemniłam .
- Mamy gościa - krzyknął Artur .
- Kto to taki - powiedziała mama Sikorskich która szła w naszą stronę - O boże Ola ?
- Tak Dzień dobry powiedziałam z uśmiechem .
-O jejku jak ty urosłaś naprawdę - powiedziała kobieta po czym mnie przytuliła .
- Mamo Ola ma 17 nie 9 - powiedział Jeremi z uśmiechem .
-Wiem memiś no ale dawno nie widziałam Oli - powiedziała z uśmiechem .
- No to może my pójdziemy już do stołu - powiedział Jeremi .
- Dobrze zaraz przyniosę kolację .
- Ola co jest - spytał memiś gdy zauważył że się zamyśliłam .
- Tęskniłam - powiedziałam i przytuliłam chłopaka .
- Ja też - odwzajemnił uścisk .
- Wiesz co Oluś pojadę z tobą i Lipką w trasę .
- To świetnie - powiedziałam patrząc na bruneta .
Podczas kolacji była naprawdę miła atmosfera jako że kiedyś mieszkałam w mieszkaniu naprzeciwko Sikorskich tak też w każdy weekend jadaliśmy kolację raz u nas a raz u sąsiadów .Pod koniec kolacji do domu weszła Kosia młodsza siostra chłopaków .
- Wróciłam - powiedziała dziewczynka z korytarza .
- Dobrze Kosiu mamy gościa- powiedziała ich mama .
-Okej .
- No więc Ola to jest Kosia najmłodsza .
- Hej - powiedziałam z uśmiechem .
- Cześć .
Po godzinie rozmów u Sikorskich Jeremi postanowił mnie odprowadzić była 19:16 . Gdy byliśmy już pod drzwiami .
- No to cześć - powiedziałam i przytuliłam go .
-Papa Ola - powiedział i dał mi buziaka w policzek .
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-WOW CZY TO NOWY ROZDZIAŁ
- NO OCZYWIŚCIE
- NO I GIT
-WIM WIM
-ALE WSTAWIAJ TE ROZDZIAŁY CZĘŚCIEJ
- NO OKI
- TO PA
- NO BAYO
- TO NOWA ZASADA 10 GWIAZDEK I 5 KOMENTARZY KOLEJNY ROZDZIAŁ BAYO KOCHAM
...
CZYTASZ
Przyjaźń z dzieciństwa-J.S
FanfictionOla - 17 letnia dziewczyna która od dzieciństwa interesuje się muzyką, w wieku 10 lat przeprowadziła się z Warszawy do Poznania. W Warszawie miała przyjaciela Jeremiego on miał do niej pisać lecz o niej zapomniał . Jeremi - 17 letni idol nastolatek...