TEN ROZDZIAŁ MIAŁ BYĆ WCZORAJ LECZ BYŁ PROBLEM Z INTERNETEM
---------------------------------------------------------------------------------
Następnego dnia wstałam o godzinie 8:36 a o 10 mam pokazać Rafałowi ten układ . Podeszłam do walizki i wyciągnęłam z niej to
i weszłam do łazienki . Zrobiłam poranną rutynę po czym poszłam zrobić naleśniki ponieważ Sylwia jeszcze śpi . Kiedy kończyłam smażyć ostatniego naleśnika do kuchni weszła Lipka.
-Ola ty nie możesz spać czy co ? - spytała ziewając .
-Nie no co ty po prostu już się wyspałam i przygotowałam śniadanie - powiedziałam z uśmiechem .
- Normalnie cię kocham .
- A no i Rafał ma zaraz przyjechać na śniadanie - powiedziałam po czym rozległo się dzwonienie do drzwi - o wilku mowa - dodałam idąc otworzyć drzwi chłopakowi .
-Hej jest już śniadanie bo jestem strasznie głodny - spytał - a no i przywiozłem ze sobą Jeremiego - dopowiedział idąc w stronę stołu .
- Hej - powiedziałam do przyjaciela i go przytuliłam .
-Hej Ola , przyjechałem bo nie chcę żeby ominęła mnie próba mojej nowej tancerki .
- Okej może jesteś głodny ? - spytałam szybko .
- Nie aż tak .
-Zrobiłam naleśniki - powiedziałam szybko .
-Wiesz w sumie trochę jednak jestem - powiedział z wielkim uśmiechem .
- To chodź - powiedziałam po czym wraz z chłopakiem poszliśmy do stołu przy którym siedziała już Sylwia i Rafał .
-Smacznego - powiedziałam siadając i biorąc jednego naleśnika do ręki .
- Dziękuje - powiedzieli wszyscy z pełnymi ustami .
Po zjedzonym śniadaniu Sylwia poszła się szykować a ja wraz z chłopakami postanowiliśmy obejrzeć jakiś serial . Po 30 minutach przyszła Lipka i pojechaliśmy do sali w której mam nauczyć Rafała układu . Kiedy byliśmy już w pomieszczeniu postanowiłam się przebrać w coś wygodniejszego oraz się rozciągnąć . Po 15 minutowej rozgrzewce mogliśmy zaczynać . Jako iż chodzę już dość długo do tej szkoły mam okazję uczyć nowe osoby naszego układu . Po około godzinie Rafał umiał już zatańczyć bezbłędnie układ . Kiedy przyjechała reszta osób z ekipy tanecznej Jeremiego i Lipki zapoznawałam się z ludźmi oraz układami . Później robiliśmy szybkie próby dotyczące koncertów Sylwii . W składach są naprawdę super osoby które myślę że poznam bardziej przed koncertami i na próbach .
-Głodna jestem - powiedziałam łapiąc się za burczący brzuch .
-No to może pojedziemy do KFC ? - spytała Lipka .
- Okej - powiedzieliśmy wszyscy razem .
Pojechaliśmy do KFC w którym zamówiłam b-smarta z longerem . Zjedliśmy nasze jedzenie po czym postanowiliśmy pójść jeszcze do kina na maraton horrorów który trwa 5 godzin . Oczywiście ja jako osoba która boi się wszelkiego rodzaju horrorów przytulałam się do Jeremiego . Który mnie uspokajał , wiedział że tego potrzebuję . Po pięciu godzinach męczarni postanowiliśmy wrócić do domu .Po powrocie od razu poszłam szykować ciuchy na jutro ponieważ już jutro jedziemy w trasę z czego bardzo się cieszę . Na dodatek jedzie a nami Jeremi . Kiedy uszykowałam już ciuchy chłopacy musieli iść a była już godzina 20: 23 więc ja poszłam zrobić wieczorną rutynę po czym poszłam spać .
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Heloł evry bady jestem z nowym rozdziałem hehe . Wesołych Świąt skarby oraz mile spędzonego sylwestra . <3 Bayo Kocham Was
CZYTASZ
Przyjaźń z dzieciństwa-J.S
FanfictionOla - 17 letnia dziewczyna która od dzieciństwa interesuje się muzyką, w wieku 10 lat przeprowadziła się z Warszawy do Poznania. W Warszawie miała przyjaciela Jeremiego on miał do niej pisać lecz o niej zapomniał . Jeremi - 17 letni idol nastolatek...