Obudziłam się z potwornym bólem głowy, katarem i kaszlem. Syknęłam i powoli zwlokłam się z łóżka. Zadzwoniłam do szefowej, by powiedzieć jej, że źle się czuję i chyba nie przyjdę do pracy.
W salonie zobaczyłam śpiącego Kamila. Przeszłam obok niego na palcach i skierowałam się do kuchni po jakieś tabletki. Popiłam je szybko wodą i weszłam po schodach. Gdy byłam w połowie usłyszałam zaspany głos jakiejś dziewczyny:
- Skarbie, przynieś mi wodę. Błagam!
- Teraz twoja kolej - odpowiedział... KaWoo?
Z oczami wielkimi ze zdziwienia przeszłam obok sypialni gościnnej, skąd dochodziły głosy i weszłam do swojego pokoju. Odpaliłam laptopa i weszłam na mojego ulubionego bloga.
Gdy tylko zobaczyłam zdjęcie najnowszego postu aż oniemiałam.
Tytuł brzmiał: "Kim Taehyung i Park Jimin widziani z nieznajomą dziewczyną". Tuż pod spodem widniała fotografia, gdzie dwójka tych... typków szła obok mnie z uśmiechami coś do mnie mówiąc. Pod spodem napisane było "Kim jest tajemnicza kobieta dla nich? Może to dziewczyna...", reszty nie przeczytałam, chciałam zobaczyć tylko komentarze.
"Kim ona jest, żeby się do nich zbliżać?????!",
"Ona nie może być dziewczyną Taehyunga!!!".
I gorsze.
Złość kipiała w moich żyłach. Zapominając o bólu wstałam, ubrałam się i wybiegłam z domu. Zauważyłam, że w ogródku było mnóstwo papierowych toreb z napisami typu "Zostaw mojego oppę, bo pożałujesz", ale zignorowałam to. Skierowałam się do miejsca mojej pracy. Wleciałam z impetem do środka.
- Ella! Przecież wzięłaś na dziś wolne! - usłyszałam głos pani Jae Yoo.
-Tak, wiem, ale mam tu pilną sprawę do załatwienia. Pani Jae Yoo, czy pani pamięta tego chłopaka? - pokazałam jej zdjęcie na stronie tytułowej bloga.
- Przecież to Taehyung! Nasz stały klient. Złoty chłopak, mówię ci - puściła do mnie oczko. Gdy tylko usłyszałam głos mojej szefowej, trochę się uspokoiłam.
-Niech mi pani powie, gdy tu będzie, dobrze?
-Przecież siedzi tam - wskazała na ostatni stolik pod oknem.
Odwrócił się.
Zauważył mnie.
I pomachał.
Z uśmiechem.
Złość powróciła. Szybkim krokiem skierowałam się do stolika, odblokowując przy okazji telefon.
- Kim ty niby jesteś, żeby ludzie mogli takie rzeczy mogli o mnie wypisywać, co?!
- Ale o czym ty mówisz? - zapytał z głupią miną.
- O tym - rzuciłam odblokowany telefon na stolik. "Gwiazda Taehyung" wziął go do ręki i przeczytał post razem z komentarzami.
- Słuchaj, ja cię naprawdę przep...
- Nie przepraszaj, tylko mów kim jesteś! - wydarłam się tak, że wszyscy klienci spojrzeli się na nas.
- Nie krzycz tak - powiedział szeptem, założył maskę.Mogę się założyć, że słyszałam jak jakieś nastolatki szepczą coś w stylu "To ona. Jeszcze ma odwagę pokazywać się w miejscach publicznych".
Nie wiem, czy wspominałam, ale jestem BARDZO wrażliwą osobą i takie komentarze BARDZO mnie... ranią, musiałam więc przygryźć wargę, by się nie rozpłakać.
- Dobra, zapomnij - powiedziałam słabym głosem i wyszłam.
- C-co? Ale...
Teraz pozwoliłam łzom słynąc po moich policzkach. Niby zwykły komentarz, większość osób w ogóle nie przejęłaby się, ale ja na pewno nie puściłabym takich uwag mimo uszu.
W końcu dotarłam do domu. Spojrzałam tylko na ogród, kolejna fala łez napłynęła do oczu. Otworzyłam drzwi. Od razu w oczy rzucił mi się porządek jaki panował w salonie.
- Posprzątali? - mruknęłam ocierając łzy.
Mijając lustro w przedpokoju, mało co nie dostałam zawału. Wyglądałam jak trup. Sine usta, podkrążone oczy i skóra biała jak kreda. Skierowałam się do swojego pokoju najciszej jak tylko potrafiłam.
- Ella? Wróciłaś?! - usłyszałam głos Kamila.
- Tak!
- Chcesz coś zjeść? JungHee zrobiła śniadanie.
Gdy usłyszałam nieznane mi imię szybko zbiegłam po schodach.
- JungHee?
Rozejrzałam się po kuchni. Przy kuchence stał KaWoo, obejmując jakąś dziewczynę.
- O! Ella, to JungHee, moja dziewczyna, o której ci mówiłem - powiedział szczerząc się jak głupi.
- Oh! Miło mi cię poznać. Jestem Yi JungHee - przedstawiła się. - Co o mnie mówił? - zapytała poruszając wargami tak, abym tylko ja zrozumiała.
- Nic złego. Wiem tylko, że będziesz się przep... - KaWoo zaczął wykonywać jakieś dziwne ruchy, które miały oznaczać bym nie zdradzała jego zamiarów.
Odkaszlnęłam.
- ... że świetnie gotujesz i już nie mogę się doczekać, by spróbować tego śniadania! - rzuciłam się do stolika

CZYTASZ
|BTS| Porzucona : Odnaleziona✔
FanfictionWłosy Julii z dnia na dzień stały się czerwone. Nie wiadomo dlaczego. A że mieszka w małym miasteczku, wieści szybko się rozchodzą. Ludzie wytykają Julię palcami, ponieważ tam taki kolor włosów nie jest normalny. Wręcz zabroniony. Miasteczko kieruje...