*7*

270 30 2
                                    

    - Jesteś przyjacielem Elli? - zapytała JungHee.
    - Nie - odpowiedziałam za niego.
    - Skąd się znacie? - moja przyjaciółka niezrażona kontynuowała przesłuchanie.
    - Tak jakby z kawiarni - tym razem był szybszy.
    - Ile się znacie? - wtrącił KaWoo.
    - Em... Jakoś dwa tygodnie - nieznajomy co chwila spoglądał na KaWoo. Mój sąsiad nic sobie z tego nie robił, ale zapomniał chyba, że wciąż ma na sobie makijaż.
    - I już ze sobą chodzicie?! - krzyknęła JungHee.
    Ukryłam twarz w dłoniach i westchnęłam, a chłopak zrobił się cały czerwony.
    - Nie chodzimy ze sobą, mówię ci to dziesiąty raz - powiedziałam zmęczona.
    - No jak to?! Przecież przyniósł ci takiego uroczego misia - JungHee spojrzała z wyrzutem na swojego chłopaka, ale ten udawał, że tego nie zauważył.
     - Chyba idę spać, późno już - rzuciłam i czym prędzej skierowałam się do mojego pokoju.
     - Ale Ella, zacze... - zaczął KaWoo.


      
                    ~•JungHee•~


    No i poszła. Spojrzałam na zegar wiszący nad telewizorem. 22:39. Rzeczywiście, późno już.
    - Dobra, przysięgam, to już ostatnie pytanie. Jak ty w ogóle masz na imię?
    Chłopak zaczesał włosy do tyłu, nad czymś się zastanawiając.
    - Jimin - powiedział cicho po chwili.
    - Jak? Nie usłyszałam - dobiegł nas głos Elli ze schodów.
     - Tajemnica - mrugnął do niej Jimin.
     - Jak sobie chcesz - powiedziała Ella naburmuszona.
     Chłopak spojrzał na telefon.
    - Już ta godzina?! Chyba muszę się zbierać. Miło było was poznać.
    - Ciebie również - uśmiechnęłam się do niego.
- No, to cześć. Prześlij buziaki Elli - mrugnął do mnie z uśmiechem.
- Okej, jak będziesz chciał, to możesz wpadać tu ze swoimi kumplami. Ella na pewno was ciepło przyjmie - też puściłam mu oczko i zamknęłam za nim drzwi.
- JungHee, idę już do domu, zadzwoń do mnie, gdy będziesz chciała już iść. Odwiozę cię - powiedział KaWoo i wyszedł tuż za Jiminem. Wysłałam mu buziaka w powietrzu.
W domu zostałam tylko ja i Ella.
    - Ella! - krzyknęłam wbiegając po schodach.
    - Co? - wyszła z pokoju i rozejrzała się wokoło. - Już poszedł?
    - Tak.
    Moja przyjaciółka westchnęła, ocierając nieistniejący pot z czoła.
    - Serio? Ja uważam, że był całkiem spoko.
    - Chyba sobie ze mnie żartujesz! To były najgorsze dwie godziny mojego życia! Dlaczego ty w ogóle go tu zaprosiłaś?! - uderzyła mnie w ramię.
    - No, ja naprawdę myślałam, że to twój przyjaciel - zaśmiałam się niepewnie.
    - A co gdyby był o jakiś pedofil?!
    Dobra, tego nie przemyślałam. Postanowiłam, że lepiej nie odpowiem na to pytanie. Zastanawiałam się jeszcze nad jedną rzeczą. Czy Jimin wziął na serio moje słowa co do zaproszenia ich tu? Miałam nadzieję, że nie. Nie mówiłam tego poważnie.
    Ella westchnęła.
    - Dobra, już późno. Nie chcę cię wyganiać, ale jestem już zmęczona - przetarła oczy.
    - Okej, ja w sumie też. Do zobaczenia jutro! - pomachałam jej z uśmiechem.

~•Ella•~

    Zamknęłam drzwi za JungHee i sięgnęłam po malutkiego misio-słonia, którego dostałam w prezencie. Gdyby nie to, że uwielbiam przytulanki, najpewniej bym ją wyrzuciła, ale szkoda mi było. Nazwałem go Grzegory. A dokładniej Grzegorz Grzegory. Idealnie do niego pasowało. Podnosząc Grzegorza, zauważyłam, że jakaś karteczka była przyczepioną do uszka. Oderwałam ją.
    "Na drugiej stronie masz numer do mnie i do Taehyunga (to ten, na którego wyplułaś wodę, jakbyś nie wiedziała) ;*"
     Obróciłam karteczkę i spojrzałam na numery telefonu do chłopaków. Zgniotłam karteczkę i wyrzuciłam ją do kosza ze słowami:
    - Obyśmy się już nigdy nie spotkali, koledzy.
    Z moim nowym przyjacielem Grzegorym weszłam do mojego pokoju i rzuciłam się na łóżko.
    - Nie chcę mi się jutro iść do pracy! - mruknęłam w poduszkę.
   

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jeśli komuś się nudzi może zawiazdować i skomentować xDD (Nie obrażę się xD)

|BTS| Porzucona : Odnaleziona✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz