XII. Jak mogłeś?!

360 21 1
                                    

Razem z Stilesem i Allison siedzę w salonie  i oglądamy razem Star Wars. Scott, Allison i Stiles są teraz w bardzo złym stanie. Dlatego też  urzadziliśmy maraton filmów. Scott musiał jeszcze pomóc matce. 
Byliśmy już w połowie pierwszej części kiedy wszedł Scott.
- Emmo, możemy porozmawiać?
- Coś się stało?
- Tak i nie, to pogadamy?
Spojrzałam na Stilesa, który zachęcił mnie uśmiechem. Wstałam z kanapy i leniwie poszłam do kuchni gdzie czekał na mnie McCall.
- Tooo?
- Emmo bo nie wiem jak Ci to powiedzieć ale wydaje mi się że Isaac nadal czuję coś do Allison...
- Czemu tak uważasz?
- Bo dziś się tak jakby do tego przyznał. Zapytał się mnie czy nie jestem na niego zły za to że chciał pocałować Allison...
- Yhm.. I co zrobiłeś?
- Walnąłem nim o ścianę... Emmo ty płaczesz?
- N.. nie, przepraszam muszę do łazienki.
- Ale...
Wyszłam z kuchni po czym udałam się do salonu po telefon z zamiarem napisania do Isaaca ale ktoś zadzwonił do drzwi i musiałam je otworzyć. No o wilku mowa. Isaac Dupek Lahey.
- Hej Emmo! Czekaj ty płaczesz?
- Nie kurwa, oczy mi się pocą! Tak debilu płacze.
- Okres masz?
- Za chwilę ty będziesz miał okres na mordzie! Jak mogłeś mi to zrobić? Jak mogłeś być ze mną czując coś do Allison?!
- Skąd wiesz?
- Od Scotta. A teraz przepraszam muszę się uspokoić.
- Emmo - chwycił mój nadgarstek tak że odwróciłam się do niego.
- Puść mnie Lahey. - gdy nie posłuchał zaswiecilam moimi czerwonymi oczami i warknelam mu w twarz. Chyba zrozumiał i od razu mnie puścił. Pobieglam do góry natykając się na Suke Argent.
- Emmo co się stało?
- Odpierdol się!
Po czym zamknęłam się w pokoju.

***
Ja wiem że długo mnie tu nie było
Przepraszam bardzo ale mam sporo nauki...
☆PH☆

!NAJLPESZEGO CHŁOPAKI!

True | Isaac Lahey <<zawieszone>>Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz