#5

2K 133 42
                                    

*Ryu*

-Wszystko w porządku?- zapytał mnie Jackson, po tym jak wszedłem do pokoju wspólnego.

No tak... Graliśmy właśnie w paintball całym zespołem, więc musiałem wyglądać dziwnie, stojąc w białym, specjalnym stroju z bronią w ręce.

-Yyyyyy...- rozglądnąłem się po pokoju. VIXX, którzy siedzieli razem z BF, zaczęli mi się dziwnie przyglądać.- Nie rozumiem. 

Poczułem uderzenie w plecy. Musiałem stracić czujność przez tą rozmowę.

-Wypadłeś z formy, Hyung!- Jinji wystawił mi język. Zrezygnowany, usiadłem obok Marka i BamBama. Kątem oka zauważyłem Hyuna, skradającego się za plecami chłopaka. Uśmiechnąłem się chytro.

-Ty też, Jinji.- na ramieniu chłopaka pojawiła się niebieska plama. Wybuchliśmy śmiechem.

-Mam nadzieję, że dobrze się bawicie.- Lee stanął obok najmłodszego i popatrzył na nas z wyrzutem.  Popatrzyliśmy po sobie. Oczywiście wszyscy w pokoju przysłuchiwali się nam.

-Rozproszyć się.- krzyknąłem i zacząłem uciekać razem z Hyunem. Manager niestety zdążył złapać już Maknae. Poczułem jak nade mną ktoś przeskoczył. Jimi z gracją upadła na ziemie i strzeliła w stronę  Hyuna. Ten jednak uchylił się i pocisk trafił w kogoś innego.

-CO JEST?!- GD złapał się za głowę. Po środku jego czoła widniała różowa plama. Wszyscy oniemieli dosłownie, tylko nie Jimi. Ona wybuchła śmiechem i położyła się na podłodze, chwilę później dołączył do niej Jinji.

-Mianhe.- wykrztusiła, dosłownie dusząc się z braku tlenu.

Zaśmiałem się razem z Hyunem i Lee. Jim, gdy się śmiała, przypominała chomika. To było takie urocze, nie da się nie zaśmiać z tego. Reszta jednak była jeszcze bardziej w szoku.

-Czemu mnie okłamałeś?- zwrócił się T.O.P do Gdragona.- To nie jest Jimi.

Jimi zdążyła podnieść się z podłogi i otrzeć łzy, uśmiechała się przy tym szeroko. Podszedłem do niej od tyłu i ją objąłem.

-Jak to nie ja?- dziewczyna popatrzyła na zszokowanych mężczyzn.

*Akki*

Jimi turlała się na podłodze ze śmiechu. Popatrzyliśmy po wszyscy po sobie zszokowani. Nie dość, że Jimi płakała ze śmiechu to jeszcze grała z własnej woli w jakąkolwiek grę!

-To nie jest Jimi.- usłyszałem od T.O.Pa. Teraz też miałem wątpliwości...

Dziewczyna podniosła się z podłogi i uśmiechnięła. Lider Last Star PRZYTULIŁ się od tyłu do niej. Przecież ona nie lubiła się tulić, a teraz jej to nie przeszkadzało...

-Jak to nie ja?- dziewczyna przekrzywiła głowę.- Oppa nie poznajesz mnie znowu?

-OPPA?!- GD złapał się za głowę.- Co oni Ci zrobili?

-Naprawili.- odparł mu ich manager. Jimi zastanowiła się chwilę.

-Hyun oppa.- zwróciła się do strasznego chłopaka. Serio był przerażający z tymi tatuażami i tylko przez  niego jeszcze nie podszedłem do Jimi.

-Ne?- chłopak popatrzył na nią podejrzliwie. Dziewczyna szybkim ruchem wystrzeliła różową kulę w jego stronę.

-Wygrałam.- wystawiła mu język, ten przewrócił oczami.

Last Star|| Kpop IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz