#7

2K 130 88
                                    

*Jimi*

-Nie musiałeś tego mówić, Hyun.- ja wiem, że to nic takiego... Ale jeszcze się nie przyzwyczaiłam do koloru moich oczu. Jak widzę było już za późno.

-Nie ma się czego wstydzić.- GD złapał mnie za policzki. Aish... Popatrzyłam na niego z wyrzutem, ale ten się tylko uśmiechnął.

Popatrzyłam po sali. Ravi wpatrywał się we mnie jakby zobaczył anioła... Tsa głupia... On mnie nienawidzi, nie rób sobie nadziei. Odwróciłam głowę.

-Słuchasz mnie?- z nikąd pojawił się przede mną Lee.

-Noona, znowu bujasz w obłokach.- maknae popatrzył na mnie z wyrzutem.

-Mianhe, możesz powtórzyć?- manager pokiwał głową.

-Przypominam Ci o spotkaniu.- musiałam się chwilę zastanowić, żeby do mnie dotarły słowa managera.

-O matko! Spóźnię zaraz... Aish.- wiedziałam, że coś mi nie pasuję. Podeszłam do każdego z moim chłopców i pocałowałam w czoło. Zawsze się tak z nimi żegnałam jak już wychodziłam na dłużej.- Widzimy się w dormie.

-A ja?!- Kwon stał wyraźnie oburzony. Przewróciłam oczami, po czym podeszłam do niego i dałam mu buziaka w policzek. Zaskoczyło to nie tylko jego, jak i wszystkich w pomieszczeniu.

-Annyeong.- puściłam oczko do lidera.

*Hyun*

Różowe włosy Jimi zniknęły mi z pola widzenia, przez co skupiłem wzrok na innych. Rozbawiła mnie mina GD i reszty. Cała Jimi. Albo nie cała? Nie wiem.

-My też już powinniśmy iść.- złapałem maknae pod ramię. W tym samym momencie ktoś złapał mnie za ramię. Popatrzyłem pytająco na Taeyanga.

-Jak?- razem z Ryu i Jinjinem popatrzeliśmy pytająco po sobie.

-Mianhe, ale nie rozumiem.- starałem się mówić spokojnie. Jednak zaczynało mnie to irytować.

-Jakim cudem to jest Jimi?- tym razem odezwał się GD. Uśmiechnąłem się pod nosem.

-16 miesięcy nie poszło na marne.- Taeyang i GD popatrzyli po sobie. Było coś niepokojącego w ich wzroku.

-16?- popatrzyli się na mnie jakbym co najmniej mówił o tym, że trawa jest niebiesk, a nie zielona.

-No tak..- nie rozumiem. Po minie Ryu wnioskowałem, że on też nie.

-Jimi nie było 18 miesięcy.- wtrącił się Seok.

-Jak 18?- Jinji był tak samo zszokowany jak ja. Nie interesowałem się nigdy tym, co było wcześniej zanim ją znalazłem. Owszem znam jej historię, ale gdy ją znalazłem nawet nie wiedziałem, że jest kimś znanym.

-Ona odeszła w styczniu...- Akki nie patrzył na nas, gdy to mówił. Seok objął go ramieniem. Zauważyłem, że Jinji wpatruje się w niego. No cóż ciągnie swój do swego.

-Znalazłeś ją w lutym, prawda?- zwrócił się do mnie Lee. Pokiwałem głową. Pamiętam to jak dziś.

~~Wspomnienie~~

Zamarzam. Musi być tak zimno w Hong Kongu? Jest koniec lutego idioto... Prychnąłem sam do siebie. Z tego co mi ciocia Li tłumaczyła przy klubie w prawo. Tak więc poszedłem. Wszystko byłoby w porządku, gdybym się o coś nie potknął. Brawo Hyun. Nie dość, że śpieszysz się to jeszcze to. Wstałem i już miałem odejść, gdyby nie to o co się potknąłem, zaczęło się ruszać i wydawać dziwne dźwięki. Dopiero po chwili ogarnąłem, że to pobita dziewczyna.

Last Star|| Kpop IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz