Część 2

1.2K 35 6
                                    

      Czułością nie było końca lecz po chwili Emilka odsunęła się od mężczyzny. Spojrzała mu głęboko w oczy jakby zastanawiała się czy to ma jakikolwiek sens. 

- Stało się coś?- zapytał zaniepokojony Krzysiek. Bał się, że to za szybko dla niej, że nie odwzajemnia tego co on czuł, pomyślał czy aby na pewno tego nie spieprzył.

- Nie, nic się nie stało- uspokoiła go kobieta. Uświadomiła sobie właśnie coś, co już i tak od dawna wiedziała lecz nie dopuszczała do siebie tej myśli. - Teraz wiem, że jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie.

Krzysiek nie mógł uwierzyć własnym uszom. Uśmiechnęli się do siebie promiennie i zatracili w pocałunkach. Wtuleni w siebie siedzieli na kanapie. 

- Wiesz nie sądziłem, że spotka mnie jeszcze coś tak wspaniałego, ale pojawiłaś się w moim życiu i teraz nie wyobrażam sobie by mogło być inaczej- przytulił ją mocno.

- Nie wierzyłam, że na mojej drodze stanie osoba taka jak ty i odmieni moje życie. Krzysiu jestem szczęśliwa, cholernie szczęśliwa - pocałowała go z pasją, a on z rozkoszą odwzajemnił pieszczotę.  Wpatrując się w blask migoczącego płomienia świecy i płynącej w oddali muzyki przyciągnęła go do siebie jeszcze bliżej. Odpowiedział na jej potrzebę bliskości, ofiarując jej schronienie swoich ramion i szerokich barków. Poczuła przyjemne ciepło napływające do jej ciała. Chciała by ta chwila trwała wiecznie. Nie wiedząc kiedy oboje zasnęli w swoich ramionach. Zmęczenie dzisiejszego, intensywnego dnia wzięło górę. 

       Do pokoju wszedł Tosiek. Ucieszyło go, że tata i Emilka są razem. Wziął z oparcia fotela ciepły koc i nakrył ich ostrożnie po czym poszedł do siebie i zasnął szczęśliwy.

Policjantki i Policjanci: Emilka i Krzysiek (mój punkt widzenia)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz