#12 - zabawka

224 27 3
                                    

- Nie – powiedziałem twardo – Nie możesz odejść.

- Nie będziesz mi rozkazywał!

Uderzyłem go pięścią w twarz, upadł na podłogę. Chwyciłem go za włosy i pociągnąłem do góry, jęknął z bólu, ale wstał. Z nosa i wargi leciała mu krew.

- Jesteś mój, rozumiesz?! - popchnąłem go na ścianę i przycisnąłem – Żyliśmy w związku partnerskim, ale nie zamierzam dłużej tolerować twojej impertynencji wobec mnie. Jesteś mój, moje zdanie, to twoje zdanie. Jesteś tu po to, żebyś spełniał MOJE zachcianki. I nie pozwolę ci o tym zapomnieć.

Blondyn zaczął płakać.

- Przestań ciągle płakać! Zachowujesz się jak dzieciak!

Zagryzł wargę. Puściłem go i ruszyłem do salonu. Chłopiec osunął się na podłogę.

- Dlaczego mnie ranisz, skoro cię kocham? - usłyszałem cichy szept.

- Ranić, to ja cię dopiero zacznę – warknąłem przez zęby i trzasnąłem za sobą drzwiami.

Zaległem na kanapie. Czemu ja to zrobiłem? Nie chcę go ranić, chcę... Sam nie wiem czego. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. I było, dopóki tego nie zniszczyłem! Jestem nic nie wartym idiotą. Z bezsilności uderzyłem pięścią w poduszkę. Zostały na niej smugi krwi. Kurwa. Co ja mu zrobiłem? Jak mogłem... Ranię najważniejszą dla mnie osobę...

O czym ja myślę?! Jaką osobę, on jest tylko i wyłącznie moją zabawkę, mam prawo robić z nim, co chcę. Więc niby czemu miałbym nie zabawić się jego kosztem? Czemu miałbym go nie zniszczyć, nie zostać jego największym koszmarem? Sprawić, żeby przeze mnie i dla mnie płakał?

W dodatku mnie kocha. To daje mi dodatkowe pole manewru.

Kocha mnie, muszę zasługiwać na jego miłość...

On zrobi dla mnie wszystko. Ta kontrola, którą nad nim miałem była piękna. Myśl, że on jest tylko mój; tak wspaniała.

Właśnie, jest mój. Muszę o niego dbać. On mi ufa.

Ufał, teraz wszystko stracone.

Pobiegłem do korytarza. Nie było go. Otworzyłem drzwi do sypialni.

- Ashlin!

Odpowiedziała mi pustka.


***

Mój ulubiony rozdział. I moja ulubiona piosenka. 

Czy ja wam obiecałam coś odnoście następnego rozdziału...?

Truskawki i WaniliaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz