#17 - co ja z Nim mam

173 20 8
                                    

*Perspektywa Asha*

- Kooochasz mnie? - spytałem Kastiela ze słodkim uśmiechem.

- Nie – odpowiedział, nie przerywając przeglądania papierów.

- No dzięki – burknąłem i usiadłem na stole obok niego – A kochałeś kogoś kiedyś?

- Nie.

- To skąd wiesz, że mnie nie kochasz?

Podniósł głowę i zmarszczył brwi.

- Bo... wiedziałbym...?

- Niekoniecznie. Alex mi mówiła, że czasami umysł wypiera różne fakty ze świadomości, kiedy ich nie akceptuje.

- Alex to wariatka.

W duchu musiałem przyznać Mu rację. Ale nie zamierzałem się poddać – ma mi wyznać miłość, czy tego chce, cy nie! Chociaż lepiej, żeby chciał...

- Czasami ma racje...

Wrócił do dokumentów.

- Mógłbyś przynajmniej przemyśleć swoje uczucia do mnie? - spojrzałem na Niego spod rzęs.

Zerknął na mnie i uśmiechnął się drapieżnie.

- A co będę z tego miał?

- Nie będę Ci przeszkadzał w pracy...?

- Rzadko pracuję w domu.

- Nie ma nagrody bez wysiłku. Przemyśl, a nie pożałujesz.

Pocałowałem go w policzek i poszedłem do kuchni. Oby Alex miała rację...

Wieczorem leżałem w łóżku i czekałem aż wróci z pracy. Wyszedł zaraz po obiedzie „na chwilę do biura". Typowe. Usłyszałem szczęk klucza w zamku. Słyszałem jak zdejmuje kurtkę i buty, idzie do łazienki i puszcza wodę pod prysznicem. Westchnąłem i czekałem dalej. Kilkanaście minut później szum wody ustał. Otwieranie drzwi łazienki, kroki, otwieranie sypialni i szelest pościeli, gdy wsunął się pod kołdrę. Otworzyłem oczy i wtuliłem się w ciepłe ciało Kastiela.

- Myślałeś? - spytałem cicho.

Westchnął.

- Weź idź spać, późno już jest.

- Chcesz tak po prostu iść spać? Jest dopiero 21, moglibyśmy zając się czymś ciekawszym...

Przesunąłem delikatnie ręką po jego klatce piersiowej.

- Jestem zmęczony – powiedział i objął mnie ramieniem.

- Ty?

Ok, to mnie zdziwiło.

- Miałem ciężki dzień w pracy.

- Byłeś tam tylko 4 godziny. Coś się stało?

- Nie, nic. Po prostu jestem zmęczony.

- No dobrze, możemy się dziś położyć wcześniej.

Położyłem Mu głowę na klatce piersiowej. I nagle coś zauważyłem. Odchyliłem kołdrę. Moim oczom ukazał się rozległy siniak w okolicy żeber.

- Kastiel... Co to jest?

- Hm? A to... nic.

- Przecież widzę, że coś. Biłeś się z kimś czy coś?

- Ja? Nie, nie. To tylko...

- Tylko co?

- Nieważne, śpij już.

- Ale...

- Śpij – warknął i zakrył się kołdrą.

Co ja z Nim mam...


***

Chłopcy się często biją, Ash... Przyzwyczaisz się.

Truskawki i WaniliaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz