Drogi pamiętniku!
Nie pisałam już cholernie długo, prawda? Zresztą nie wiem po ci zadaję Ci pytania. Jesteś tylko kartką pachnącego papieru, na który mogę przelać tylko swoje myśli. Właśnie. Moje myśli.
Ostatnio tyle się wydarzyło. Za chwilę miną dwa tygodnie od naszego pierwszego spotkania. Miną dwa tygodnie, które wydają się jak jeden dzień.
Chciałabym zatrzymać go już na zawsze, ale on jest taki ... zamknięty. Czuję, że coś nas dzieli. Wiem, że to po części moje wina, ale jego też coś gnębi. Nigdy nie opowiedział mi o swojej rodzinie. Nie wiem dlaczego. Chciałabym poznać ludzi, którzy wychowali takiego anioła.
Mogłabym przysiąc, że jest ogromną dumę swoich rodziców. Ja byłabym dumna. Zaraz. Ja jestem dumna. Jestem też ogromnie szczęśliwa, że Harry jest ze mną.
Mogłabym bez końca patrzeć w jego płonące tęczówki. Całować jego sprośne usta. Dotykać jego idealnego ciała.
Właśnie tylko, że problem tkwi w tym, że on nie lubi jak go dotykam. Drży. Myśli, że tego nie widzę, ale jestem bardzo spostrzegawcza.
Wczoraj na przykład nie pozwolił mi się odwdzięczyć za to co zrobił. Ale nie wiem czy byłabym w stanie to zrobić, a tak bardzo chciałam, sprawić mu przyjemność. Nadal chcę.
Jestem już dużą dziewczynką, mogę robić wszystko i jak myślała wczoraj nad tym wszystkim mogłabym oddać się mu jeszcze przed walką, która nieubłaganie wypada już jutro. Już jutro, a ja tak bardzo się o niego boję. Nie wybaczę sobie tego, że coś może mu się stać. Nie wyobrażam sobie tego, że będzie cierpiał.
Nie jestem pewna do końca pewna swoich uczuć, ale Harry nie jest mi obojętny. Zdecydowanie nie i trochę boli mnie to, że jestem tylko koleżanką do towarzystwa. Oczywiście on nie powie mi tego wprost, a nawet mówi inne rzeczy, rzeczy które chłopak mówi tylko i wyłącznie do SWOJEJ dziewczyny. A ja nigdy nie będę jego dziewczyną. On boi się zakochać, a ja nie umiem go w sobie rozkochać. Nie umiem dać mu tego czego on oczekuje.
Jestem tylko głupiutką szesnastolatką, która nigdy nie miała chłopaka.
Nie umiem przebić tego cholernego muru, który jest pomiędzy nami.
Wczoraj Harry był taki delikatny, taki czuły. Nie do wiary, że zaledwie kilka dni temu dawał mi porządne klapsy, które głupio się nawet przyznać ... podobały mi się. Może nie od razu, ale z biegiem czasu zdecydowanie mogę stwierdzić, że chciałabym poczuć jego dużą dłoń na moich pośladkach w ten sposób.
Nie mogę uwierzyć, że to piszę, ale chętnie dałabym mu się związać, dałabym smagać mu się pejczem.
Staję się jakąś cholerną masochistką, ale o ile jemu nie będzie to przeszkadzać mnie też nie.
Po tym jak na mnie patrzy. Jak mnie dotyka wiem, że na pewno nie odrzuci mojej drugiej "nieco porąbanej" natury.
O matko! Jeszcze później coś napiszę, bo słyszę, że On już przyjechał, a ja nie jestem gotowa. Muszę się spieszyć.
Twoja Leah.
Wstałam z łóżka i podbiegłam do szafki w rogu pokoju tuż obok biurka, na którym leżał dawno nie używany przeze mnie laptop i odsunęłam szufladę do której głęboko włożyłam pamiętnik.
Pobiegłam do garderoby i wyjęłam nową czerwoną bieliznę i pończochy. Nie brałam żadnych ubrań, nie wiedziałam, gdzie Harry mnie zabierze, ale to co założę pod spód na pewno będzie pasować, a przy okazji będzie mu się podobać.
CZYTASZ
in cage ¬ h.s
FanfictionZwykła nastolatka Spotkała niezwykłego chłopaka Ukrywająca się za książkami Leah stała się kolejnym celem brutalnego, niebezpiecznego Harry'ego Wkroczyła do jego prawdziwego świata, który starał się zatrzymać dla siebie, świata w którym nie chciał...