Jane
Leżałam na swoim łóżku zastanawiając się po po polazł Jack i kiedy wróci. Po parunastu minutach usłyszałam jak ktoś wchodzi. To oczywiście był Jack.
-Co tam masz? – spytałam i skienęłam głową na siatki które trzymał w rękach- i czemu się tak długo nie było?- Jack się roześmiał
- Mam wino, więcej wina i pizzę
- To świetnie, genialnie i zajebiaszczo- zaśmialiśmy się oboje
Jack podszedł do mnie, otworzył i podał mi jedną butelkę po czym położył pudełko z pizzą na podłodze. Westchnął cicho i usiadł po jednej stronie pizzy z butelką w ręku.
-Jaka to? –spytałam zaciekawiona
- Pepperoni- odparł i otworzył pudełko
Natychmiast wstałam z łóżka usiadłam przy pizzy naprzeciwko Jacka i zaczęłam przekładać całe pepperoni na jedną połowę pizzy.
- Nie lubisz? – Jack spytał zmartwiony
- Co? Czemu?
- Bo przekładasz
- ale ta bez jest dla ciebie – odparłam beznamiętnie na co oboje wybuchnęliśmy śmiechem
Wzięłam swoją butelkę do ręki bardzo sprawnie opróżniłam ją do połowy
- ooo widzę że panienka już doświadczona
- a wal się – mrugnęłam do Jacka wywołując uśmiech na jego twarzy
Jack wziął do ręki swoją butelkę i wyzerował ją szybciutko.
- no, no, tobie też świetnie idzie.
- no jasne. Lepiej niż tobie cipo
- no chyba śnisz cwelu – oboje wybuchnęliśmy śmiechem
W pewnym momencie podniósł się i usiadł bardzo blisko mnie
- co robisz?
- siedzę, nie widać?
-tsa, widać
Zabraliśmy się za jedzenie pizzy. Oczywiście ja zabrałam się za połowę którą sobie przygotowałam. Jedząc gadaliśmy i śmialiśmy się. Gdy zjedliśmy już większość pizzy, zaczęliśmy czuć nasze podpicie. W pewnym momencie Jack zaczął przysuwać swoją twarz niebezpiecznie blisko mojej.
----------------------------------------------
kochani czemu nie zostawiacie nic po sobie? Jak się podoba to zagłosujcie a jeśli nie bardzo to prosze napiszcie w komentarzu co można by poprawić..
CZYTASZ
Nowe życie (Zawieszona)
Teen FictionJane zapisuję się do nowego akademika i na nową uczelnię. Co wydarzy się dalej w jej życiu?