Rozdział 14

9 0 0
                                    


Jane

Wyszłam z łazienki i dostrzegłam Jacka wtulonego w moją poduszkę. Chyba trochę mu się przysneło. Wyglądał słodko. Eh Jane, to tylko przyjaciel. Podeszłam do niego, spał na podłodze.

- Jack. Weź wstawaj- usiadłam na nim i zaczęłam klepać go po plecach.- czemu przytulasz moją poduszkę?

- bo się muszę do czegoś przytulić.

Przytuliłam jego nagie, wyrzeźbione plecy. Po paru minutach Jack obrócił się na plecy przez o teraz leżałam na jego klatce piersiowej. Dopiero teraz zauważyłam że ma tatuaż pod lewą piersią. Przedstawiał on znak nieskończoności który zamiast jednej linii miał napis: hope.

-kiedy go zrobiłeś?- spytałam obrysowując palcem tatuaż

-dwa lata temu.. po tym jak pewna osoba mnie bardzo zraniła

- chciałbyś o tym pogadać? – spytałam chcąc mu pomóc

- mogę ci o tym opowiedzieć ale nie teraz

-okej

Nagle do pokoju wpadła Amy.

- co porabiają moje zakochańce?

- Amy, głupia, jesteśmy przyjaciółmi- ostatnie słowo specjalnie powiedziałam wolno i wyraźnie jakbym mówiła do idioty.

- okej, oke,j ale wczoraj było co innego.

- wiesz coś o tym co się wczoraj działo?- spytał zaciekawiony Jack

Amy opowiedziała nam o swojej nocnej wyprawie po telefon. Spojrzałam dyskretnie na Jacka, słuchał Amy uważnie z lekkim uśmiechem. Podobało mu się to co słyszał? Matko co się dzieje?

-Ej, bo ci mózg padnie od myślenia – krzyk Jacka wyrwał mnie z mojej krainy

- A tak poza tematem, ja tu jestem po ciuchy na parę dni, więc może je wezmę. – oznajmiła Amy i zaczęła krzątać się po pokoju i zbierać różne rzeczy, po czym włożyła je do torby i wyszła.

-Dać ci jakąś luzkę czy wolisz tak zostać?

-damska raczej na mnie nie wejdzie

- a kto powiedział że wszystkie dziewczyny noszą tylko damskie rzeczy? Wolisz t-shirt czy bluzę?- spytałam podchodząc do szafy

-no, nie powiem. Zaskoczyłaś mnie. Może t-shirt, w sumie jest ciepło.

Wyjęłam z szafy niebieski, męski t-shirt w pączki i rzuciłam go w twarz.

- świetny cel- zaśmiał się oglądając koszulkę- ej całkiem fajna. Mój rozmiar

- A widzisz, to oznacza że nie będziesz musiał chodzić w jednej.

Jack założył moją koszulkę, wyglądała idealnie na jego świetnym ciele.

- no,no. Wygląda super, a teraz ściągaj ją i idź się wykąp

- tak jest mamo- Jack ściągnął koszulkę, przewiesił ją przez oparcie krzesła i poszedł do łazienki

Siedział tam z 20 minut. Ja w tym czasie uczesałam się, związałam włosy w luźny kucyk i zrobiłam delikatny makijaż. Gdy skończyłam Jack wyszedł z łazienki, bez koszulki, z mokrymi włosami. Wstałam i weszłam do łazienki z której wzięłam ręcznik. Podeszłam do Jacka i zaczęłam delikatnie wycierać mu włosy, na co on zamruczał jak kot.

---------------------------------------------------------------------------------

 Bardzo przepraszam ale przez jakiś czas może nie być rozdziałów..

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 23, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Nowe życie (Zawieszona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz