Jane
Wyszłam z łazienki i dostrzegłam Jacka wtulonego w moją poduszkę. Chyba trochę mu się przysneło. Wyglądał słodko. Eh Jane, to tylko przyjaciel. Podeszłam do niego, spał na podłodze.
- Jack. Weź wstawaj- usiadłam na nim i zaczęłam klepać go po plecach.- czemu przytulasz moją poduszkę?
- bo się muszę do czegoś przytulić.
Przytuliłam jego nagie, wyrzeźbione plecy. Po paru minutach Jack obrócił się na plecy przez o teraz leżałam na jego klatce piersiowej. Dopiero teraz zauważyłam że ma tatuaż pod lewą piersią. Przedstawiał on znak nieskończoności który zamiast jednej linii miał napis: hope.
-kiedy go zrobiłeś?- spytałam obrysowując palcem tatuaż
-dwa lata temu.. po tym jak pewna osoba mnie bardzo zraniła
- chciałbyś o tym pogadać? – spytałam chcąc mu pomóc
- mogę ci o tym opowiedzieć ale nie teraz
-okej
Nagle do pokoju wpadła Amy.
- co porabiają moje zakochańce?
- Amy, głupia, jesteśmy przyjaciółmi- ostatnie słowo specjalnie powiedziałam wolno i wyraźnie jakbym mówiła do idioty.
- okej, oke,j ale wczoraj było co innego.
- wiesz coś o tym co się wczoraj działo?- spytał zaciekawiony Jack
Amy opowiedziała nam o swojej nocnej wyprawie po telefon. Spojrzałam dyskretnie na Jacka, słuchał Amy uważnie z lekkim uśmiechem. Podobało mu się to co słyszał? Matko co się dzieje?
-Ej, bo ci mózg padnie od myślenia – krzyk Jacka wyrwał mnie z mojej krainy
- A tak poza tematem, ja tu jestem po ciuchy na parę dni, więc może je wezmę. – oznajmiła Amy i zaczęła krzątać się po pokoju i zbierać różne rzeczy, po czym włożyła je do torby i wyszła.
-Dać ci jakąś luzkę czy wolisz tak zostać?
-damska raczej na mnie nie wejdzie
- a kto powiedział że wszystkie dziewczyny noszą tylko damskie rzeczy? Wolisz t-shirt czy bluzę?- spytałam podchodząc do szafy
-no, nie powiem. Zaskoczyłaś mnie. Może t-shirt, w sumie jest ciepło.
Wyjęłam z szafy niebieski, męski t-shirt w pączki i rzuciłam go w twarz.
- świetny cel- zaśmiał się oglądając koszulkę- ej całkiem fajna. Mój rozmiar
- A widzisz, to oznacza że nie będziesz musiał chodzić w jednej.
Jack założył moją koszulkę, wyglądała idealnie na jego świetnym ciele.
- no,no. Wygląda super, a teraz ściągaj ją i idź się wykąp
- tak jest mamo- Jack ściągnął koszulkę, przewiesił ją przez oparcie krzesła i poszedł do łazienki
Siedział tam z 20 minut. Ja w tym czasie uczesałam się, związałam włosy w luźny kucyk i zrobiłam delikatny makijaż. Gdy skończyłam Jack wyszedł z łazienki, bez koszulki, z mokrymi włosami. Wstałam i weszłam do łazienki z której wzięłam ręcznik. Podeszłam do Jacka i zaczęłam delikatnie wycierać mu włosy, na co on zamruczał jak kot.
---------------------------------------------------------------------------------
Bardzo przepraszam ale przez jakiś czas może nie być rozdziałów..

CZYTASZ
Nowe życie (Zawieszona)
Teen FictionJane zapisuję się do nowego akademika i na nową uczelnię. Co wydarzy się dalej w jej życiu?