Nie mogę powiedzieć, że nie płakałam bo płakałam
Nie mogę powiedzieć, że dalej żyłam szczęśliwa, bo byłam cholernie zdołowana
I wiesz co?
Od pierwszej chwili gdy zrozumiałam, że moje serce jakimś cudem bije dla ciebie wiedziałam, że mnie zniszczysz
I zniszczyłeś mnie
Bezwzględnie
Nie mam pojęcia czy wiedziałeś co mi robisz
I nie wiem na co liczyłam
Może na to, że chociaż pozwolisz mi poznać ciebie takiego jakim jesteś naprawdę
Ale nie otrzymałam tego
I nawet nie uszanowałeś moich uczuć
Ani razu nie wstawiłeś się za mną
Ani razu nie powiedziałeś kolegom, żeby przestali, gdy rzucali w moją stronę chamskimi komentarzami na temat tego, że cie kocham
A cholera, mogłeś
I powinieneś
Skoro nie mogłeś pozwolić mi na poznanie ciebie
Mogłeś chociaż mi pomóc
Ale nie
Po co
Najlepiej zostawić mnie z tym samą
A przecież oczywiste było to, że sobie nie poradzę
~*~
zbliżamy się do epilogu
mogłabym to dalej prowadzić bo mam pełno historii
ale chyba straciłam siłę i motywację
i czuję, że czas zakończyć to co zaczęłam