Nie wiesz kim jestem? 30

10.6K 663 123
                                    

Marco

Cały wieczór szukaliśmy jakiś śladów, czegokolwiek. Jednak na nic nie trafiliśmy. To wręcz niemożliwe, żeby rozpłynęli się ot tak w powietrzu. 

Mój wilk zaczyna wariować z niepokoju o naszą ukochaną. Poza tym widziałem do czego jest zdolny ten sukinsyn. Jeżeli skrzywdzi moją partnerką i nasze dziecko, rozszarpię go. Pożałuje, że się urodził. 

Najpierw muszę się dowiedzieć jak ten padalec ma na nazwisko, dopiero potem przyszykuję plan ratunkowy dla moich skarbów.

Postanawiam włamać się do szkolnego sekretariatu w poszukiwaniu danych tego świra. Przy pomocy Ethana i Mony mam większe szanse.  Zabawa z okazji Halloween trwa w najlepsze, więc nikt nawet nie zorientuje się, że nas nie ma. Poza tym kostiumy ułatwią nam sprawę.

Wyjaśniam tej dwójce na czym polega mój plan i co muszą zrobić. Zgadzają się bez najmniejszego sprzeciwu. Ethan jest tak samo wkurzony jak ja. Poza tym ten kutas, który porwał Caro, nawet nie wie z kim zadarł. Jest córką przywódcy Wilczej Rady, a takie przestępstwo jest skazane z góry na karę wygnania, w nielicznych przypadkach nawet na karę śmierci. Ale to ja dokonam egzekucji. Nie będzie żądnego postępowania. Jako jej partner ma prawo do jego życia i w tym wypadku skorzystam z tego przywileju, skręcenia mu karku.

- Jesteście gotowi?

- Tak. Tylko pospiesz się, masz niezbyt dużo czasu.- Ethan mnie ostrzega.- My staniemy na czatach, a ty rób swoje.- Kiwam głową i ruszam do pomieszczenia.

Ku mojemu zdziwieniu jest otwarte, a w środku jest zapalona lampka. Rozglądam się, czy aby na pewno nikogo nie ma. 

Wysuwam po cichu szufladę i zaczynam przeglądać kartotekę. Zaczynam od mojego rocznika, bo koleś jest na czwartym albo rok niżej. Jestem w połowę papierów, kiedy zza drzwi gabinetu dyrektora dochodzą mnie kobiece jęki, które z każdą chwilą nasilają się . Ignoruje dźwięki uprawiania seksu i zabieram się dalszego szukania. Sięgam po kartki z literką M i słyszę głośny ryk zza ściany. 

Oho, ktoś miał niezły orgazm. 

Wyciągam kilka kartek i ku mojemu zadowoleniu trafiam na to, czego szukałem.

Bingo!

Caroline

Otwieram oczy i czuję lekki zawrót głowy. Podnoszę się na łokciach i spoglądam na obce mi miejsce. Rozglądam się dookoła i tak naprawdę nie wiem gdzie jestem i co ja tutaj robię. 

Zamykam oczy i wspomnienia wracają do mnie niczym bumerang. Halloween. Ten głos i ciemność. Właśnie Halloween. Spoglądam na swoje ubranie, ale nie widzę mojego czerwonego kostiumu tylko jakiś duży męski podkoszulek. Przeszywają mnie mdłości, które staram się opanować.

Moja wilczyca uspokaja mnie, bo wie, że stres w tym wypadku nie jest dla mnie wskazany.

Jakoś zbieram się do kupy i wstaję. Lekko chwiejąc się, podążam do okna. Okazuje się, że za oknem nie ma nic, prócz drzew. Czyli jestem gdzieś na totalnym zadupiu leśnym. Ale to może być idealne miejsce do ucieczki. Niestety okazuje się, że w oknie nie ma klamek.

Niech to szlag.

Słyszę ciche otwieranie się drzwi i tą znajomą, znienawidzoną postać.

- Widzę, że się obudziłaś.

Caro milczy. Nie ma nic do powiedzenia tej kreaturze.

- Nie jesteś ciekawa, co tutaj robisz i dlaczego?

- Zapewne mnie oświecisz, czy tego chcę, czy nie- rzuca ze spokojem, chociaż w środku cały drży.

- Czuję twój strach, kochanie. Co nie podoba ci się jak tak do ciebie mówię? Trudno. Będziesz musiała się przyzwyczaić, bo do końca życia będziesz moja.

- Nigdy nie będę twoja. Należę do Marco.

- Ach tak, niezapomniany Woods. Widzisz ,dla mnie ta kupa futra, jest do odstrzału- na jego słowa zaczynam drżeć. Czy on chce zabić mojego mate?

- W ciąż czekam, aż wyjaśnisz mi ,co tutaj robię. Poza tym, jak ty się nazywasz?- Cieszę się, że mój głos jest pewny i stanowczy.

- Nie wiesz kim jestem, prawda?

- Nie. A powinnam?

- Dla własnego dobra, owszem.  Ale już wyjaśniam. Jestem Eric Moore.- Przedstawia się i patrzy się na mnie jakby czekała na coś, ale nie wiem czego on oczekuje. Nie znam faceta i nigdy nie słyszałam tego nazwiska.


************************************

A czy Wam moi drodzy, świta coś odnośnie naszego porywacza? Czy coś wam się rzuciło znajomego w oczy?

Dogonić przeznaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz