[Tony is online]
Tony: Wanda?
Tony: Wanda!
Tony: Wanda...
Tony: Dlaczego nikt mnie nie kocha? 😭
Clint: Uwierz, nie chcesz uzyskać odpowiedzi.
Wasp: Jesteś zwykłym idiotą. I zabrałeś mi mój telefon!
Tony: Wasp, wypieprzaj stąd!
Wasp: Jak chcesz, ale lepiej pilnuj swojego kostiumu na Halloween... 😈
Tony: Nie, tylko nie mój kostium!
[Wasp is offline]
Tony: Wasp, NIE. ZOSTAW MÓJ KOSTIUM, JĘDZO!
Clint: Co, te kartony? Jesteś milionerem, stać się na więcej.
Tony: Ale on był taki piękny...
Tony: No nic, zrobię sobie drugi.
Tony: Ale wracając, Wanda... 😭
Wanda: Czego chcesz?
Tony: Jestem głodny... 😭
Wanda: To coś zjedz.
Clint: Na na na na... Snoop Dogg... #thuglife
Tony: Ale ja chcę paprykarz... 😭
Wanda: Nie mam czasu, opatruję Jamesa.
Clint: Że kogo?
Wanda: James. Bucky. Zimowy Żołnierz. Przyjaciel Kapitana, ma metalową rękę.
Clint: Nie znam.
Wanda: Oglądałeś z nim dzisiaj kreskówki...
Clint: To to nie był dostawca pizzy?!
Clint: Cholera...
Clint: Idę na kebsa, nara.
[Clint is offline]
Wanda: Całe życie z debilami.
Tony: A co się stało, że musisz operować biedaczka? Skaleczył się w paluszek, wywalił na skórce od banana czy co?
Wanda: Kapitan uderzył go w twarz.
Tony: O.o
Tony: Kapitan? Uderzył go? Swojego przyjaciela? KAPITAN UDERZYŁ BUCKY'EGO?!
Tony: Czym zawinił?
Wanda: Stał godzinę pod drzwiami Kapitana i chciał z nim wyjaśnić wczorajszą sytuację na chacie... Zarzucił nieco dwuznacznym komentarzem i dostał... Najpierw drzwiami, gdy Kapitan wyszedł.
Wanda: A potem od Kapitana, gdy klepnął go w tyłek.
Wanda: Dziwne jak na dwóch przyjaciół, ale mnie to nie interesuje.
Tony: Aha...
Tony: Powiedz, czy Thor się nie odzywał z prośbą o pomoc w Asgardzie? Bo chętnie bym mu pomógł...
Tony: I został tam na zawsze.
CZYTASZ
Avengers are online
FanfictionCóż... Co tu dużo mówić - Avengersi mają własny chat, który początkowo nie był używany. Ale wszystko się zmienia, gdy Steve odnajduje Bucky'ego i chce zabrać go do Stark Tower. Boi się jednak powiedzieć o tym reszcie w twarz, więc używa do tego chat...