#4

105 10 17
                                    

Wszyscy byli już na swoich miejscach, na szybko zdążyli wymienić jeszcze parę zdań dotyczących nowego planu i po chwili każdy znał swoją rolę. To gówno rozpoczął jeden cichy strzał i jęk... To Wrona wymierzył idealnie z karabinu snajperskiego prosto w jednego z żołnierzy. Chwila później i transporter wybucha. Celny strzał Carla z granatnika zakańcza żywot kierowcy i uniemożliwia żołnierzom ucieczkę. Zostało ich trzech. Więźniowie wykorzystali chwilę nieuwagi i zaczęli uciekać ze związanymi rękoma.  Za nimi ruszył przełożony żołnierzy. 

- Cholera ! Biegnę tam ! - krzyknął Carl.

- Ja też ! - dopowiedział Victor.

- Nie ! Stracimy przewagę ! - odpowiedział Wrona.

- Mam to w dupie ! Ten psychopata goni mojego syna ! - Po tych słowach Carl z Victorem rzucili się w pościg za żołnierzem. Obaj byli bardzo szybcy, poza tym nie mieli na sobie praktycznie nic ciężkiego. W ręce Carla pistolet, a w Victora karabin. Żołnierz był uzbrojony, więc biegło mu się dużo trudniej. Po dwudziestu sekundach biegu zaczęli go doganiać, gdy ten ich zobaczył oddał serie strzałów w tył i trafił Victora prosto w głowę.

- Victor ! Kurwa mać ! Żyjesz? - Jednak w oczach Victora było widać tylko pustkę, na jego twarzy zagościł lekki uśmiech, odpłynął.

- Dorwę Cię draniu ! - krzyknął Carl i zaczął biec dalej. Biegł między drzewami. Nie widział przeciwnika lecz wciąż biegł i biegł.

- Ani kroku dalej. - usłyszał krótką komendę z prawej strony. Od razu się zatrzymał. - Wyrzuć broń albo go zabiję.

Po tych słowach Carl obrócił się w jego stronę. Czarnooki jedną ręką trzymał Krakena, a w drugiej miał pistolet. 

- No dalej. Rzucaj broń. 

Carl rzucił. Chwilę po tym przeciwnik strzelił w jego stopę i wyjął z kieszeni strzykawkę, którą wbił w Krakena. Ten nie mógł nic mówić, bo miał zaklejone usta taśmą. Na jego twarzy pojawił się grymas i z bólu zemdlał.

- Skoro ja mam zdechnąć niech mój rząd przynajmniej będzie zadowolony, że znalazłem króliczka doświadczalnego. - Po tych słowach wycelował w Carla lecz jego czaszkę przebił strzał z karabinu snajperskiego. To Wrona uratował mu życie.

- Żyjesz? Xion opatrz go, w plecaku jest apteczka. Gdzie Victor ? 

- Nie żyje... ten śmieć uciekając strzelił w tył i trafił go prosto w głowę. 

- Przykro mi... straciliśmy też Holdera. Przeładowywałem broń i skoczył na mnie jeden z nich. Holder rzucił się na niego pięściami, w tym czasie ja mogłem wyjąć pistolet zza pasa lecz było dla niego za późno. Czarnooki rozpruł mu nożem brzuch...

- Straciliśmy dwóch ludzi za mojego syna, który i tak nie wiadomo czy przeżyję... - odpowiedział Carl i zaczął mieć wyrzuty sumienia. Uważał, że to jego wina...

- Jak to ?! - Prawie wykrzyczał Xion.

- Coś mu wstrzyknęli... ten śmieć ma to w lewej ręce... 

- Doświadczenie klasy A, nr 38. Opis : Mutacja. Poziom : W zależności od badanego. W doświadczeniach od 1 do 37 średnia wynosiła 9.2. Szansa na zgon : 85%. - przeczytał na głos Wrona. - No nieźle. Zabieramy go do domu. Mutacja... przywiążemy go łańcuchami do łóżka.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dwa rozdziały jednego dnia ! 

Co się stanie z Krakenem? Mutacja go zabije, a może stworzy z niego okropną bestie? 


Blue Eyes In the DarkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz