- Pamiętajcie, trzymamy się planu. Konwój z więźniem specjalnym przejeżdża wtedy ja wychodzę, niby ranny. Powinni się zatrzymać i spróbować mi pomóc. Kiedy wysiądą musisz oddać celny strzał z granatnika drogi Carlu w pojazd pilnujący pleców. Transporter pewnie będzie próbował wyminąć samochód przed nim, w którym nie będzie kierowcy. Kraken to da Ci chwilę czasu na wbiegnięcie na niego i wyciągnięcie kierowcy przez szybę. Wszystko jasne? - powiedział Wrona.
- A Ty? - zapytał Carl.
- Ja sobie dam radę. Xion będzie ubezpieczał całą akcję z karabinu snajperskiego. Myślę, że w razie potrzeby mi pomoże. Ale gdyby coś mi się stało nie przerywajcie akcji zrozumiano? Taki scenariusz jest możliwy. Mogą mnie wyminąć. Wtedy Carl strzelaj w pierwszy wóz okej?
- Tak jest. - potwierdził Carl.
- Jadą. - dołączył się do rozmowy Kraken i obserwował konwój złożony z trzech samochodów. Uśmiechnął się do siebie widząc w swojej głowie rozprute ciała czarnookich. Kręciło go to.
Wrona wbiegł na środek ulicy i krzyczał o pomoc. Konwój się zatrzymał. Dwóch ludzi wysiadło, pierwszy samochód był pusty. Nagle głośny huk i ostatni wylatuje w powietrze. Nie mieli szansy na przeżycie. Zdezorientowani ludzie, którzy wyszli naprzeciw Wronie obrócili się. To był ich błąd. Cichy strzał z pistoletu oraz karabinu snajperskiego pozbawiły ich życia. W tym czasie drugi samochód ruszył, kierowca zorientował się, że są w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Jednak nędzne były ich starania. Kraken biegł szybciej, niż oni się poruszali, wskoczył na dach i swoimi szponami wyszarpał kierowcę, wyrwał mu głowę i wyrzucił za siebie. Wskoczył przez okno do transportera.
- Dzień dobry. Ładny dzień co nie ? - zapytał.
- Ee... no ? - Odpowiedział zdziwiony i załamany czarnooki.
- Dobra, spierdalaj. - po tych słowach wbił mu szpony w gardło i wykopał go z samochodu.
Zatrzymał samochód i wysiadł. Akcja przebiegła pomyślnie, bez zgonów niebieskookich.
- Otwieramy ? - zapytał.
- A po co tu przyszliśmy ? - odpowiedział ironicznie i otworzył tylne drzwi.
- Znowu się widzimy. - powiedział Kraken po otwarciu. - Jak tam zdróweczko generałku?
- Kraken? Co z Tobą młody ? - zapytał zdziwiony mężczyzna nazwany generałem. Rozejrzał się po wszystkich i powiedział - To Wy mnie uratowaliście przed egzekucją. Dzięki.
------------------------------------------------------------------
:) !
CZYTASZ
Blue Eyes In the Dark
Science FictionPo przeprowadzonym doświadczeniu na całym świecie w roku 2042 nastąpiła wielka ewolucja. Ponad dziewięćdziesięciu siedmiu procentom ludzi kolor oczu zmienił się na czarny... a co za tym idzie zmienił się ich pogląd na świat. Zaczęli być inni niż wcz...