2025r.- Piątek - Drugi dzień szkoły, uczniom zostaje pokazany plan zajęć, i pokazane sale w których będą mieli zajęcia... Większość uczniów jest przestraszona ponieważ kilka pomieszczeń było już zachlapanych krwią, a od dnia poprzedniego zaginęło dwoje uczniów. Nauczyciele również oznajmiają uczniom że po zajęciach odbędzie się impreza, dla chętnych...
*** Na Imprezie***
Zebrała się połowa uczniów, ponieważ reszta wolała ćwiczyć swoje umiejętności w domu i uważali że nie muszą szukać sojuszników... Na imprezie zostało już zawiązanych kilka sojuszów jak i znalazło się kilka par.
----Louis----
Kurczę, ciekawe czy Alice przyszła, bardzo mi się podoba i chciałbym z nią potańczyć i pogadać... A Może i wyszło by coś jeszcze z tego?
O! Widzę ją! Zaprosił bym ją do tańca... Wstydzę się...
Raz kozie śmierć.
- Cześć Alice - Powiedziałem.
- A - Zamyślona - Cześć Louis. - Odpowiedziała Alice.
- Ciekawa impreza, nie sądzisz? - Zapytałem.
- Jasne, mi też się tutaj podoba, ale trochę nudno bo nikt nie chce tańczyć... - Powiedziała Alice.
- O, to ciekawie się składa, bo ja... - Zestresowany - Chciałbym prosić cię do tańca, zechciała byś może? - Zapytałem.
- Jasne ! - Zaskoczona - Co mi szkodzi? - Powiedziała Alice.
I poszliśmy na parkiet.
Alice naprawdę nieźle tańczy!Kurdę, zaczęła lecieć wolna piosenka...
Nie lubię takich bo nie umiem tańczyć do nich...- Louis - Zaniepokojona - Co się stało? - Zapytała Alice.
- Alice, bo wiesz... - Załamany - Ja nie umiem tańczyć do takich piosenek.. - Powiedziałem. Bożę, ale ze mnie sierota...
- To nic! - Uśmiechnęła się - Tańcz tak jak ja ! - Powiedziała Alice.
Boże, nie dość że miła i ładna, to jeszcze taka wyrozumiała !
Jest taka super!- Alice - Zawstydzony - Bo wiesz... - Powiedziałem.
- Hmm?? - Zapytała Alice.
- Bardzo mi się podobasz i... - Kurdę, ale się denerwuję - Czy nie chciała byś być może ze mną? - Zapytałem. Kurde.. a co jeżeli podoba jej się ktoś inny i odmówi?
- Jasne - Zaskoczona - Czemu nie? Podobasz mi się i też chciałam zapytać.. - Odparła.
- No to super! - Krzyknąłem zadowolony. Chyba zejdę na zawał, nie spodziewałem się tego..
Po chwili tańca zaczęliśmy się całować!
No nie wierzę, ona jest taka idealna! Jestem szczęściarzem że chce ze mną być !------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
---- Alice ----
Kurna no.. Nikogo tutaj nie znam, i pewnie będę stała pod ścianą jak zawsze... Każdy tańczy tylko ja nie mam z kim, jebane szczęście jak zwykle...
O! Znalazł się chyba ktoś odważny... Kurde, tylko jak on miał na imię? Leo? Lucas? O! Louis!
- Cześć Alice - Powiedział Louis.
- A - Zamyślona - Cześć Louis. - Odpowiedziałam.
- Ciekawa impreza, nie sądzisz? - Zapytał.
- Jasne, mi też się tutaj podoba, ale trochę nudno bo nikt nie chce tańczyć... - Powiedziałam.
-- O, to ciekawie się składa, bo ja... - Widać że był Zestresowany - Chciałbym prosić Cię do Tańca, zechciała byś może? - Zapytał Louis.
- Jasne ! - Odpowiedziałam Zaskoczona - Co mi szkodzi? - Dodałam.
I poszliśmy tańczyć na parkiecie.
No nawet Louisowi dobrze idzie, ciekawe czy jest wolny... Może bym go zaprosiła do sojuszu i coś by z tego wyszło? Albo spróbuję go zapytać wprost o chodzenie...
Zaczęła lecieć wolna piosenka. Booże! Jak ja lubię tańczyć do takich... Tylko Louis.. Tak jak by mu coś było? Zapytam go.
- Louis - Trochę zaniepokojona - Co się stało? - Zapytałam.
- Alice, bo wiesz... - Był trochę załamany - Ja nie umiem tańczyć do takich piosenek.. - Powiedział Louis.
- To nic! - Uśmiechnęłam się do niego - Tańcz tak jak ja! - Dodałam.
Nawet dobrze mu idzie, jak na początkującego ! Potańczymy jeszcze trochę i będzie mistrzem!
- Alice, bo wiesz... - Powiedział Louis.
- Hmm?? - Zapytałam.
- Bardzo mi się podobasz i... - Zarumienił się trochę - Czy nie chciała byś być ze mną? - Zapytał.
- Jasne - Zaskoczył mnie - Czemu nie? Podobasz mi się i też chciałam zapytać... - Powiedziałam Boże! Czy ja śnie?! Taki przystojniak i już chce ze mną być? Może trochę się pośpieszyłam za szybko...
- No to super! - Krzyknął Louis z uśmiechem na twarzy.
Potańczyliśmy jeszcze trochę, i ciężko mi w to uwierzyć ale zaczęliśmy się całować! Louis nieźle całuję, ciekawe co mogę się jeszcze o nim dowiedzieć...
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Impreza zakończyła się o około 5 nad ranem, na niej zostało zawiązane kilka sojuszów, jak i powstało wiele par.... Tylko zaginęło kilka osób... Ciekawe co mogło się z nimi stać? Trzeba będzie przeszukać cały teren szkoły, może coś się znajdzie. W poniedziałek postawimy całe grono nauczycieli do poszukiwania ich..
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Koniec Rozdziału 2.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
----*( Przemyślenia Autora )*----
Ciekawe kto zaginął, i co się z nim stało, nieprawdaż? Tego zapewne się dowiecie w następnych częściach! I Ciekawe jak się rozwinie nasza nowa parka :) Zachęcam do pisania opinii w komentarzach ! :) I Zapraszam do kolejnych rozdziałów!! :)
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
YOU ARE READING
♅ Szkoła Śmierci ♅ [ Praca nad tym opowiadaniem została porzucona ]
Science FictionNa świecie jest wiele szkół, ale i jest szkoła dla morderców, tak... Nazywa się ona " Szkołą Śmierci ", na świecie nie powstało więcej takich, a nauczyciele w niej są najlepsi w tym co robią... Szkoła ta, jest dla osób bardzo bogatych, bo muszą oni...