W pałacu króla elfów

3K 199 21
                                    

Całą kompanię wrzucono do cel w podziemiach zamku. Thorina i Miranę odizolowano od reszty
- Zostanę wezwana do króla- powiedziała.
- Dlaczego tak sądzisz?
- Jestem jedyną kobietą w kompanij, napewno widzą we mnie słabe ogniwo.
- No to się przeliczą- zaśmiał się Thorin- Lepiej idź spać, jeśli cię zabiorą, musisz być wypoczęta.
Następnego ranka, zgodnie z oczekiwaniami Mirany, zaprowadzono ją przed króla. Wcześniej wuj udzielił jej ważnej rady
- Pamiętaj, nie ufaj im. Choćby obiecywali nam wolność lub grozili śmiercią nic im nie mów.
Stała teraz w sali tronowej i patrzyła w stalowe oczy Thranduila
- Jak ci na imię?- nie odezwała się ani słowem.
- Co cię łączy z Thorinem Dębową Tarczą?- nadal cisza. Król machnął ręką, drzwi otworzyły się,  wprowadzono Kiliego i Thorina.
- Powiesz mi wszystko, albo pożegnasz się z nimi.
- Nic ci nie powiem. Jesteś tylko mordercą i tchórzem- król spoliczkował ją, aż upadła. Udawała zemdloną, walczyła ze sobą by nie otworzyć oczu. Słyszała, że Kili wyrywa się w stronę Thranduila. Elf kopnął ją w plecy. Zacisnęła zęby, aby nie wydać w siebie żadnego dźwięku. Kili wyrwał się i ukląkł przy niej
- Jesteś potworem!- krzyknął w stronę króla- Nie masz odwagi walczyć, ale zabiłbyś każdego, kto ci się sprzeciwi!
- Dziewczynę dajcie do komnat Legolasa, Thorina z powrotem do celi, a chłopaka na ścięcie. Egzekucja, dziś wieczór.
Dziewczyna walczyła z łzami, które cisnęły jej się do oczu. Dwóch żołnierzy zaniosło ją do komnaty księcia.
Gdy została sama, wybuchnęła płaczem. Nagle poczuła dłoń na ramieniu. W odruchu odwróciła się, zamachnęła pięścią i złamała nos domniemanemu napastnikowi. Dopiero po chwili zorientowała się kto to
- Wybacz- powiedziała zimnym tonem patrząc na Legolasa- Następnym razem się tak nie podkradaj, bo mogę ci zrobić krzywdę.
- Dlaczego płaczesz?- zapytał z...troską?
- A co to może obchodzić wielkiego księcia elfów?
- Więcej niż sądzisz. Dobrze wiem, że mój ojciec zachowuje się,  jakby nie miał serca. Co tym razem zrobił?
- On chce zabić mojego brata.
- Tego bruneta? On mnie nic nie obchodzi, niech zginie pod katowskim mieczem.
Mirana spoliczkowała go, aż spadł z łóżka
- Jesteś taki sam jak on! Nienawidzę cię?!- krzyknęła i wybiegła z pokoju.
Pobiegła do więzienia i zamknęła się w wolnej celi. Wtedy usłyszała, że ktoś woła ją po imieniu. Spojrzała na celę naprzeciwko
- Fili!- krzyknęła- Nic ci nie jest?
- Nie, a tobie? Czego Thranduil od ciebie chciał?
- Informacji o naszej wyprawie.
- A Kili?
- Został skazany na ścięcie. Egzekucja odbędzie się wieczorem.
- Chyba na to nie pozwolisz?
- Oczywiście, że nie. Nie dam go skrzywdzić.
Wieczorem wszyscy stanęli na dziedzińcu. Dwóch żołnierzy wyprowadziło Kiliego i położyło jego głowę na katowskim pieńku. Kat uniósł miecz. Mirana zareagowała natychmiast. Z rękawa koszuli wyjęła krótką strzałę i rzuciła nią w rękę kata. Ból zmusił go do puszczenia miecza. Dziewczyna postąpiła kilka kroków do przodu i chwyciła ostrze parę centymetrów od karku Kiliego. Wbiła micz w ziemię i rozwiązała pęta. Spojrzała hardo na króla Thranduila
- Jestem siostrzenicą Thorina Dębowej Tarczy, prawnuczką Throra! Do ostatniej kropli krwi i do ostatniego oddechu będę bronić moich braci!

Hobbit. Księżniczka Pięciu KrólestwOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz