5 Kolacja 2

342 19 5
                                    

Weszłliśmy do środka. W progu domu znajdował się salon. Był ogromny z kominkiem. Miał zielone odcienie takie same jak oczy jego właścicielki i oczy Adriena... Mari?! O czym ty myślisz?!

To on! szedł do nas po schodach. Obok niego szedł dzielnie Plagg.

 Obok niego szedł dzielnie Plagg

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Kot pobiegł do mnie. zaczął mruczeć. 

- Witam państwa. Witaj Marinette. - puścił mi oczko - Widzę że mój kot cię polubił.

- Już się poznaliśmy. :)

- Haha... Zasiądźmy do stołu - powiedział pan Gabriel gestem ręki.

Usiedliśmy. Reszta kolacji minęła... spokojnie? Czułam wzrok Adriena na sobie. Nie zwracałam uwagi. Wypiłam 3 kieliszki wina. Zapadła niezręczna cisza. Nagle tata wstał.

- Kochanie...

- Słucham ojcze - oczywiście musi być kultura!

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- Słucham ojcze - oczywiście musi być kultura!

- Wiesz że jesteśmy bardzo zajęci nowym odkryciem.

- Tak... czy znowu wyjeżdżacie? - po moim puliczku wspłynęła łza. Adrien wstał i chciał mi pomóc, otrzeć łzę. 

- Tak. Wyjeżdżamy na 2 miesiące do Kanady.

- Znowu!? - wstałam a łzy leciały ciurkiem.

- Pani Agrest się tobą zajmie. Bedziesz tu mieszkała.

Nie zwróciłam uwagi na to co powiedział na końcu. Wybiegłam i wskoczyłam na dwór. Siedziałam na śniegu i płakałam. Nagle usłyszłam dźwięk drzwi. Wstałam i zapaliłam papierosa.

- Ty palisz? - spytał znajomy głos.

- A co nie widać ! ? - wykrzyknęłam w łzach.

- A co nie widać ! ? - wykrzyknęłam w łzach

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- Spokojnie ksieżniczko. Odłóż to. To jest samo zło. Nie płacz my lady. - odłożyłam jak mi kazał i on ocierał mi łzy.

- Adrien... Dziękuję.

- Nie dziękuj. Przykro mi.

Weszliśmy do domu. Wiglądałam normalnie, jakbym wogóle nie płakała. Rodzice już wychodzili. Pewnie już jechali. Tata pocałował mnie w czoło. Pani Aurora pokazała mi pokój. Był tuż obok pokoju Adriena. Czy było pocieszające ?

======================================================

Hej! Mam nadzieję że wam się podobało! Mały szantażyk na serio

2 kom 2 gwiazdki = NEXT

Do zakochania Jeden krokWhere stories live. Discover now