7, 5 ŚWIĘTA!

287 16 0
                                    

Miałam na sobie sweter. 

Byl bardzo ciepły

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Byl bardzo ciepły. Adrien patrzył na mnie z pożądaniem. Syknęłam na niego. Co on sobie mysli. Nie jestem jak ta Chloe! Była 1 w nocy. Wróciliśmy z paterki. Zatrzymaliśmy się na cmentrarzu. Co on chce ze mną zrobić ? Wysiadłam z samochodu. On zrobił to samo. BYło bardzo ciemno. Zabrał mnie na cmetarz.

- Co my tu mamy robić ? - spytałam szarpiąc się o swoją rękę.

- Zobaczysz, my lady... - jak on  mnie nazwał ? Nawet mi się spodobało!

Zakrył mi oczy. Szliśmy trochę. Nagle odsłonił ręce. Byliśmy nad jeziorem, które zawsze jest strojone przez mieszkańców. Tego roku pływały świeczki. W koło było wiele ludzi.

 W koło było wiele ludzi

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Był wspaniały nastrój. Nagle dosiadła się do nas Juleka. Co ona tu robi ? Nagle sama z pszymusowej woli zabrałam driena za jakieś drzewo. Podeszłam do niego bliżeej. Może to sprawka alkoholu? Nie wiem. On był wielce zaskoczony! Sam się do mnie zbliżył i przygwoździł mnie do pnia. Nie wiedzieć czemu to ja złączyłam nasze wargi w pocałunku

 Nie wiedzieć czemu to ja złączyłam nasze wargi w pocałunku

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

On oddał ten pocałunek, bardzo delikatnie. Oderwaliśmy się od siebie. Ruszyliśmy samochodem w ciszy. Mieliśmy małe uśmiechy i rumieńce. Ja pragnęłam więcej.

ADRIEN

Miałem już zacząć a tu ona łaczy nas w pocałunku. Kocham ją.. nie kocham... kocham . Oderwałem się. Wsiedliśmy do samochodu. Byłem zaskoczony i wesoły tym zajściem. Miałem takie rumieńce, że nawet żaden puder szmuder nie mógłby go zakryć. Gdy byliśmy w domu wbiegłem do swojego pokoju nie odwracając się. Skoczyłęm na łóżko i przy okazji zwaliłem z niego Plagga.

MARINETTE

W domu

Pobiegł do swojego pokoju. Czy się obraził? Zrobiłam to samo. Nie minęło kilka minut, a on wparował do mojego królestwa.

- Marinette.... - podrapał się po karku... skąd ja to znam?

- Tak? Ad- adi ?

- Ja wiesz z tym co się stało...

- Wiesz.. to nic takiego.. - CO JA GADAM?!

- Co? Jeśli nie chcesz.. dam ci czas... - wybiegł z pokoju.

- Ale na co?! - nie usłyszał mnie.


Do zakochania Jeden krokWhere stories live. Discover now