Tak wogóle to nie wiem co gdzie jest w tym domu. Wstałam i spakowałam wyroby do teczki, a kieliszki i talerzyki do pudła. Zaniosłam wszystko do pomieszczenia balowego. Było wielkie. Nie miało okien. Na środku przy ścianie stała kontrolka DJ, którym był Nino. Ściany były czarne a podłoga biała. W rogu stał długi bar z rurą.
- Po co im ona? - szepnęłam nie zważając na to czy ktoś to usłyszał.
- Zobaczysz piękna - Kim pogłaskał mnie po głowie i zabrał odemnie pudło.
Cała się zarumieniłam. Wyszłam z pomieszczenia i ruszyłam długim korytarzem. Na scianach widniały obrazy między innymi Picasso'a. Były piękne. Ściany mieniły się brokatowym beżem. Przeszłam i moim oczom ukazała się czyjaś garderoba. Podejżewam że pani Aurore.
Poczułam rękę na ramieniu.
- Nie powinnaś tu chodzić. Możesz się zgubić! - To był Adrien. Zaśmiał się i pocałował mnie krótko w usta. - Choć my lady.
KILKA DNI POTEM! SYLWESTER
Adrien
Nadszedł czas koncertu. Byłem nie zbyt podekscytowany. Moja lady będzie mnie oglądać. Weszłem do garderoby za kulisami. Ubrałem mój strój.
Moje towarzyszki scenowe zaczęły się do mnie kleić.
- Adi masz jutro wolne ?
- A dziś wieczorem może do ciebie wpadne. - Samtha położyła rękę na moim rozporku.
- PANIE I PANOWIE! PRZED NAMI ADRIEN AGRESTE! - tłumy szalały, a dziewczyny piszczały.
Weszłem na scene. Klasnąłem w ręce.
- Witajcie kochani! - tłum odezwał się mówiąc ,,hej"!
- ŁOOOOOO - (tłum)
Rozmażyłęm się. Tancerki tańczyły. Tłum mi dośpiewywał. N akońcu krzyknąłem MY LADY! JEA MADA FAKA! Ta adrenalina.
- A teraz dedyk kochani. DLA MY LADY!
YOU ARE READING
Do zakochania Jeden krok
RomanceMłoda 19 letnia Marinette. Przyjeżdża do rodzinnego Paryża. Jej rodzice są naukowcami i często są ,,nie obecni". Czyli siedzą 25h / na dobę w swoim laboratowium. W szkole poznaje Bad Boya, o imieniu Adrien. Jest on podrywaczem i szkołę ma poprostu...