Jestem silna! Powtarzam sobie to każdego ranka. Teraz studiuje dietetyke. Nawet nie wiedziałam że mnie to interesuje. Poznawanie siebie nie przyszło mi z łatwością. Może poznawałam życie na niwe ale i tak wiem, że wszyscy coś przede mną ukrywają. Nie jestem dedektywem ale oni gubią się w swoich wypowiedziach. Dojdę do tego co przede mną zataili.
Bardzo lubię spacerować. Aktualnie idę przez park gdy ktoś mnie woła. Odwracam się po woli i gdy staje naprzeciwko chłopaka który jest przede mną dziwię się bo go nieznam. No tak powinnam się już przyzwyczaić do tego.
- Nina? Hej skarbie co słuchać u ciebie?
- Słucham? Skarbie?
- Czyli to jednak prawda co o tobie mówią?! - wudaje się zszokowany i smutny.
- My się znamy?- pytam zniecierpliwiona.
- Tak jestem Kris Willson twój chłopak ?
- Chłopak? Jaki chłopak ja nie mam chłopaka! - krzyczelę
- Nie pamiętasz mnie ale jestem twoim chłopakiem może się spotkamy wieczorem i porozmawiamy a ci wszystko wyjaśnię.
- Dobrze to o której ?
- O 19 będę u ciebie. Nadal mieszkasz u Jake?
- Tak. To do zobaczenia.
+++
Za 10 min powinien po mnie przyjechać. Od 30 min siedzę jak na szpilkach. Jestem cała zeatresowana. Nie wiem czy powinam się z nim spotkać, a jeśli to nie ciekawy typ?
Słyszę dzwonek do drzwi. Przyjechał. Podchodzę i otwieram je. Przyjemną stoi Kris z bukietem moich ulubionych kwiatów polnych. Ciekawe jak na jesień je zdobył ale i tak ma plusa za to.
- Proszę -wrecza mi bukiet a ja od razu zadowalam się jego zapachem. Mmmmm. - Idziemy?
- Tak, oczywiście.
Zabrał mnie na kolacje. Dobrze że nic nie zjadłam.
Zamówiliśmy posiłki i pochłonęliśmy się w rozmowie.
- Więc jesteś moim chłopakiem? Jakim cudem skoro z śpiączki wyszłam dwa lata temu a ciebie nawet na oczy przez ten czas nie widziałam.
- Miesiąc przed twoim wypadkiem wyjechałem na studia zagraniczne do Włoch. Rozmawialiśmy przez tel czy skypa. Lecz po twoim wypadku próbowałem się z tobą skontaktować ale twój tel był wyłączony. Reszta naszych znajomych też nie odpowiadała. A na skype wiecznie cię nie było. - Ta najlepiej zrzucić winę na mnie. Zirytował mnie.
- Mój stary tel uległ zniszczeniu dlatego mam nowy i nowy numer. Nie wiedziałam że mam skypa.
- Mhmm. Dobrze.
- Ciekawa jestem dlaczego Franck mi nic o tobie nie wspomniał?
- Franck?
- Tak znasz go?
- Tak. Kim dla ciebie jest?
- Przyjacielem.
- Przyjacielem?
- Tak czemu cię to tak dziwi?
- Nigdy aż tak się z nim nie zadawałaś. Kolegowałaś no ale teraz jak widzę no proszę proszę. - nie zadawałam? Przecież Franck mówił mi że jest moim przyjacielem od dziecka? Dziwne. Bardzo dziwne.
- Wiesz pójdę już do domu.
- Dobrze się czujesz?
- Tak.
- Czekaj odprowadze cię
- Nie dzięki.
- A buziak na drogę?
- No chyba kpisz. Spieprzaj i zabieraj te ręce. - odepchnełam go od siebie i pobiegłam do domu. Dobrze że nie miałam na sobie ani sukienki ani szpilek.
CZYTASZ
Czarna Gwiazda
Teen FictionNiby przyjaźń od dawna, ale nie do końca. Niby sie znają już tyle lat, ale czy na pewno. Jedna decyzja zmieniła ich życie o 360 stopni. Czy odnajdą sie w nowej sytuacji?