Wpadłam do domu zabrałam rzeczy sportowe i pobiegłam na siłownie niedaleko domu. Odkryłam go pewnego dnia gdy jakiś chłopak na uniwerku mnie wkurzył. Nie wiedziałam co ze sobą zrobić i tak jakoś się na nią napotkałam. Wszedłam do niej i gdy zobaczyłam worek bokserski zaczęłam w niego uderzać aż z kostek na dłoniach zaczęła lecieć mi krwe. Powtarzałam to za karzdym razem gdy coś mnie wkurzyło. Cała furie przetrwałam na worek. To mnie uspokojało. Tamtejszy terner poradził mi co powinam poprawić w postawie ciała itd. Stwierdził że jestem dobra i silna bo oprucz uderzania w worek zaczęłam jeszcze regularnie ćwiczyć i chciał bym sie biła zawodowo ale to nie dla mnie. Nie bije inych tylko worek. Dziś sam fakt o niezgodności wyjaśnień Krisa i Francka mnie dobiała a następnie jego zachowanie. Ja go nie pamiętam a on chce mnie pocałować to chyba jakieś żarty. Na siłowni mogłam przewidywać ile chciałam ponieważ dostałam klucze od właściciela. Zna on Jeka i mnie też. Wie że nie przystworzylambym mu kłopotów. Trening skończyłam gdy z całej mnie się lało. Postanowiłam wrócić do domu. Po czym wzięłam długą orzeźwiającą kompiel. Gdy już skończyłam owinęłam się w ręcznik i wyszłam do pokoju. Stanęłam jak wryta gdy zobaczyłam Francka na moim łóżku w samych bieliźnie. Nie powiem widok był zadowalający no ale jestem na niego zła że nie powiedział mi o Krisie. Franck od roku śpi ze mną raz go o to poprosiłam gdy był straszny huragan i miałam koszmary, dziwne koszmary. Potem kolejny raz i tak zostało. Tetaz zawsze już zasypiamy razem. Ale nie robimy poza tym nic więcej traktujemy się chyba jak rodzeństwo. Tylko że rodzenstwo nie okłamuje się -podpowiada moja podświadomość....
- Złaź z mojego łóżka
- Naszego
- Nie mojego
- Ocho co tym razem cie zezłościło?
- Skąd wiesz?
- Zawsze mówisz że łóżko jest tylko twoje gdy jesteś zdenerwowana. Znam cię nie od dziś.
- Tak nie od dziś a od kiedy bo ja nie wiem już. Gdybyś mnie znał to byś wiedział że nie lubię klamstw.
- O co ci chodzi? - zdenerwował się i dobrze.
- Nie powiedziałeś mi o Krisie-jego oczy od razu się powiększyły i spojrzały na mnie. Jego tęczówki były niczym czarne.
- O Krisie?.... Skąd o nim wiesz?
- Spotkał mnie i wszystko opowiedział?
- Wszystko?- jeśli mówiłam że jego oczy wtedy były duże to kłamałam teraz są ogromne. Wydaje się że jest zdenerwowany i wystraszony, ale czym a co mi tam i dobrze.
- Tak że jest.... ymmmm był moim chłopakiem przed wypadkiem i że wrócił z studiów z zagranicy.
- Ciekawe po co-powiedział pod nosem jak bym miała tego nie usłyszeć ale usłyszałam.
- Czemu mi nie powiedziałeś?
- Bo on nie jest dla ciebie
- Nie dla mnie a dla kogo? No tak przepraszam ty najlepiej wiesz kto jest dla mnie najlepeij ukrył byś mnie przed całym światem!- krzycze
- Uspokuj się. Wrócę jutro ci pokarze że Kris nie jest dla ciebie. Tylko się Uspokuj.
I wyszedł zabrał swoje rzeczy i tak zwyczajnie wyszedł. Oby mówił racje bo jak nie to zamiennie go za worek bokserski i mnie popamięta.
CZYTASZ
Czarna Gwiazda
Fiksi RemajaNiby przyjaźń od dawna, ale nie do końca. Niby sie znają już tyle lat, ale czy na pewno. Jedna decyzja zmieniła ich życie o 360 stopni. Czy odnajdą sie w nowej sytuacji?