* Kilka dni później *
Chłopaki siedzieli w salonie i oglądali jakiś film. Dosiadłam się do nich.
- Możemy pogadać? - zaczęłam
- Co? - spytał Jack
- Bo ja chodzę do szkoły, a wy nie zawsze macie czas bawić się z Luka. On bardzo lubi się bawić. Czy możemy mieć drugiego pieska by Luce było raźniej? - popatrzyłam moimi maślanymi oczami na Nathana
- Oj no Dobrze - powiedział - Jak ty Jack się powstrzynujesz od tych oczu?!
- W końcu mam z nimi styczność od 17 lat. Przyzwyczaiłem się - wszyscy znów zaczęliśmy się śmiać
- Dobra to idziemy do schroniska - stwierdził Nathan i wszyscy wyszliśmy. Zostawiając psa samego w domu.
Dotarliśmy do schroniska. Serce się kroiło na widok tych biednych psów. Łza spłynęła mi po policzku, a Nathan ją zaraz otarł. W końcu zatrzymaliśmy się przy jednej z klatek.
- Co myślicie o tym? - wskazałam na doga niemieckiego
- Śliczny pies. Będzie się na pewno dogadywał z Luka, bo są tej samej wielkości - powiedział Jack
Postanowiliśmy wziąć czarnego doga niemieckiego. Nazywał się Drago. Śliczne imię dla ślicznego psa. Po drodze kupiliśmy mu granatowe, duże legowisko takie same jak ma Luka tylko, że jego miało zielony kolor. Kupiliśmy jeszcze mu obrażę i smycz pod ten sam kolor czyli czerwony. Po zakupach weszliśmy do domu przywitał nas jak zawsze ucieszony Luka. Zdziwił się jak zobaczył Dragona. Zaraz zaczęli się obwąchiwać. Od razu jak się przywitali pobiegli na podwórko i zaczęli się wygłupiać. Gonili się po całym podwórku. Byłam szczęśliwa, że się polubili.---------------------------------------
Na razie może być troszkę nudno, ale akcja powolutku się rozkręca. Musicie być cierpliwi. Za niedługo bohaterów spotka duża zmiana i nowy przydział obowiązeków. Na razie mogę tylko tyle zdradzić. Bądźcie cierpliwi i dalej to czytajcie:)
Dobranoc ~
CZYTASZ
Przyjaciel Mojego Brata I, II
Teen Fiction- Witaj! To znowu ja! - przywitałam go od samego progu drzwi - Tak... Znowu... - głęboko westchnął - Co? - skrzywiłam się - Nie nic... - odpowiedział - Przecież słyszałam - To po co się głupio pytasz?! - oburzył się - Masz dość tego, że tu ciągl...