Rozdział 10

665 38 8
                                    

Dźwięk otwierania drzwi i wesołe szczekanie psa. Arika zerwała się z miejsca podbiegając do drzwi szarpneła za klamkę otwierając je do pokoju wleciał mały szczeniak rasy York'a. Skakał na nią i ciągnął za nogawke od spodni, podniasła go

-Maju tęskniłam za tobą- suczka zaczęła ją lizać po twarzy- Maja przestań

Odstawił ją na podłogę i kierowała się a moim kierunku a szczeniak za nią

-To Majka- wskazała na próbującą wskoczyć na kanapę suczke

-Majeczka kochana chodź do tatusia- odezwał się głos schodzącego ze schodów Jay'a

Na jego widok jeszcze bardziej się ucieszyła i pobiegła do chłopaka. Ukucnął obok Maji a ona drapała go po nogach

-Ktoś się za mną stęsknił- powiedział żartobliwie głaskają ją po głowie 

Zaśmiałam się kiedy zobaczyłam jak gryzie go po rękach

-Hej wujku- powiedziała podchodząca do mężczyzny stojącego w drzwiach Ari od razu go przytuliła- i jak tam?

-A dobrze Ariko- odpowiedział- widzę że macie gościa

-Wuju to (twoje imię)- przedstawił mnie Jay

-Dzień dobry proszę pana- wstałam i podałam mężczyźnie rękę na przywitanie

-Żadne proszę pana bo czyje się stary- zażartował- mów mi wujek Wu

-Dobrze pro... Znaczy wujku Wu

-Mały szczoch wrócił- mruknęła Noka- szczurku no chodź wiem że jestem lepszą od tego pana

-Dzięki Noka

-Och zamknił się już a no i cześć wujku

-Noka- skrzyżował ręce na klatce  i spojrzał na nią wzrokiem "przeproś go natychmiast"

-Ugh przepraszam Jay- wycedziła przez zęby

-Dzięki

-Zmieniając temat gdzie Pusiek?- podniosła jedą brew patrząc podejrzliwie w stronę mężczyzny

-W ganku rzuje buty Kai'a

-Coooo!?- wrzasnął jeżyk prawie spadając ze schodów- Pusiek zostaw moje buty- w taki sposób zniknął w korytarzu

( ˘ ³˘)♥( ˘ ³˘)♥( ˘ ³˘)♥

-Ał~ Noka powiedz mu coś- jęknął z bólu gryzienia psa Jay

-Pusiuń chodź do mamy- pies automatycznie do niej podbiegł i wzięła go na kolana- co ten zły pan ci zrobił?

-Co ja mu zrobiłem przecież ja tu jestem jego zabawką do gryzienia- wymachiwał ręką w stronę psa

-Oj Jay nie zwracaj na to uwagi- powiedziałam i oparłam głowę o rękę

-Tak się nie da miałam spokój przez  dwa miesiące od tego psa i zawsze to ja kończe jako gryzak dla niego- wyglądał na wkurzonego ale Noka i tak miała to gdzieś

-Podpadłeś mu i tyle- niewzruszona odpowiedziała mu

-Noka ty...

-Koniec! Mam dość tych kłótni przy stole przez was nie mogę zjeść w spokoju- warknął przez zęby Cole

-Ma trochę racji zawsze się któciecie o tego psa- dopowiedział Lloyd- możecie to wreszcie skończyć?

-Przecież on to zaczął- mruknęła

-Nie no na serio mam dość spadam- czarno włosy wstał od stołu wkładając ręce do kieszeń

-Cole stary nie przesadzaj!- wołał za nim Kai

-Jak mam nie przesadzać tak jest od czasu kiedy to się stało…- jego głos się zciszał na ostatnich słowach i nawet się nie odrwacając wyszedł z salonu do korytarza

-Cole na serio idziesz gdzieś!- pobiegł za nim brunet- Cole!- trzaśnięcie drzwiami potem znowu ten dźwięk 

-Emm… może lepiej powiem to później- powiedział pod nosem Lloyd- Ari, (twoje imię), Zane chodźcie

C.D.N xD

Lol nie wierzę że ktoś to jeszcze czyta xD. I od razu mówie ten rozdział pisałam rok temu (nawet go nie skończyłam) i nie wiem co się dzieje i nie chcę patrzeć co pisałam xD, na pewno błędy co drugie słowo xD więc sorry, ale jak na razie nie będę ich poprawiać.

Ninjago: Sms Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz