rozdział 5

1.3K 74 47
                                    

Dedykuje ten rozdział mojemu koledze Yokunooo który czekał na niego z niecierpliwością xD

Weszliśmy wszyscy razem do klasy usiadłam wraz z Ari w trzeciej ławce od strony drzwi a reszta naszych towarzyszy albo za nami, albo w środkowych ławkach

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Weszliśmy wszyscy razem do klasy usiadłam wraz z Ari w trzeciej ławce od strony drzwi a reszta naszych towarzyszy albo za nami, albo w środkowych ławkach. Odwróciłam się w stronę gdzie siedział Cole wyglądał na przestraszonego był cały blady ze strachu nie sądziłam że aż tak się jej boji no muszę przyznać nie jest zbyt miła tak mi się wydaje nie znam jej jeszcze.

-Ej (Twoje imię)-chan nad czym tak myślisz?- zapytałam mnie Ari.

-Czy Noka zawsze taka jest- odwróciłam wzrok na chłopaka.

-Noki? Masz na myśli czemu Cole jest taki blady? No po prostu- zawachała się- nooo jest po prostu brutalna- po tym zadzwonił dzwonek a nauczycielka weszła do klasy.

/Time skip\

Nareszcie koniec zajęć mogę odpocząć po tym dniu właśnie zmieniałam buty aż ktoś stanął za mną i chwycił za ramie przestraszona odwruciłam się do tej osoby była to Ari słodko uśmiechająca się w moją stronę.

-(twoje imię)-chan może pujdziesz teraz do mnie- nadal się do mnie uśniechało.

-No wiesz- zaczęłam podenerwowane nie chce iść do domu gdzie mieszka ten zboczeniec, podrapałam się po karku.

-Nie nie bądź taka proszę- zrobiła oczy szczeniaczka.

-Niech ci już będzie- wywróciłam oczami.

Zawiązałam buty, chwyciłam plecak/torbę i wyszłam z nią ze szkoły kierując się do jej domu.

Szłyśmy tak z parę minut aż znajdowałyśmy się przed ogromną willą.

-I o to jesteśmy- pokazała ręką na swój dom.

-Wow- tylko to zdołałam z siebie wydusić- jeśli mogę spytać to czym zajmuje twój wuj?

-Prowadzi jedną z największych firm w kraju- odpowiedziała wesoło wchodząc na podwórko a mi się włączył loading- (twoje imię) no chodź- gestem dłoni zawołała mnie żebym szła za nią.

Chwilę później znalazłyśmy się w salonie połączonego z jadalnią. W pomieszczeniu znajdowały się też schody prowadzące na pierwsze piętro.

-Dobra (twoje imię) idź do mojego pokoju znajduje się na pierwszym piętrze, ominiesz cztery pierwsze i skręcisz w lewo tam będzie jeszcze dłuższy korytarz, pierwsze drzwi są od mojego pokoju a ja idę coś załatwić zaraz będę- powiedziała i wyszła z ogromnego pomieszczenia.

Odetchnełam ciężko i weszłam na pierwszy schodek kierując się na górę, o jezu jaki długi ten korytarz jak w tym domu można się nie zgubić?

Ominęłam owe pokoje i skręciłam w lewo. Mówiła że pierwszy pokój jest jej ale z której strony?! Dobra nie panikuj, ogarnij się (Twoje imię) będzie dobrze. Chwyciłam za klamkę pokój od mojej prawej, przecież to nie będzie pokój tego debila.

Weszłam do pomieszczenia i zamknęłam za sobą drzwi. Kiedy się odwróciłam zdałam sobie sprawę że się jadnak przeliczyłam.

Cole leżał na łóżku słuchając muzyki. Oż kur** szybko złapałam za klamkę i ją pociągłam. Nie chciały się otworzyć, zaczęłam je szarpać aż ktoś nie położył brutalnie ręki obok mojej głowy na drzwiach (chyba rozumiecie o co mi chodzi :') )

-No mała co tutaj robisz?- przełknełam ślinę i odwróciłam się do niego- teraz to mi nie uciekniesz- złapał mnie za oba nadgarstki i przycisnął do drzwi- długo na to czekałem- przybliżył się do mojego ucha- wiesz jak trudno było mi cały czas się powstrzymywać od tamtego momentu- wyszeptał i ugryzł mi płatek ucha

Udało mi się wyrwać po czym popchnęłam go od siebie odsuwając na bezpieczną odległość ale nie dał mi za wygraną, popchnął mnie na łóżko znów złapał mnie za nadgarstki usiadł okrakiem... Był coraz bliżej moich ust... Aż tu jeb drzwi wyrwane z nawiasów uderzyły go. Cicho przeklną pod nosem i odwrucił się w stronę sprawcy

-Noka pojebało cię?- warknął zły na nią

-Ups trzeba powiedzieć wujowi żeby ci w końcu zmienić ten pieprzony zamek a ty co sobie myślisz pedofilu mógbyś ją nie molestować miałam z tobą pogadać podobroci ale widzę że bez przemocy się nie obejdzie- zaczęła strzelać palcami u dłoni

-Dobra, dobra już z niej schodze- odetchnęłam z uldą- więc o czym chciałaś pogadać kochana Noko

-Po pierwsze nie nazywaj mnie tak bo ci wpierdole wielki bad boy'u a po drugie Ari mnie o to poprosiła bo teraz gada o tym z Jay'em w garażu a ty (twoje imię) idź do pokoju na przeciwko to jest jej pokój- uśmiechnęła się do mnie po czym wzrokiem mordercy patrzyła na Cole'a

Weszłam do pokoju Ari ale i tak było słychać jak Noka wydziera się na chłopaka ale nie jest mi go szkoda...

Yoooo moi mili tak dawno mnie tu nie było jak wam się podobał rozdział? Macie jakieś pomysły? sugestie? To napiszcie w komie lub na privie. No to ja się teraz żegnam papa O(≧∇≦)O

Ninjago: Sms Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz