Halloween special

965 61 45
                                    

-Co? Halloween? Impreza? mam z wami iść zbierać cukierki?- byłam zakłopotana nigdy nigdzie nie wychodziłam na Halloween

-Nie daj się prosić no chodź z nami- Arika dalej nalegała

-Prosimy (Twoje imię)- prosił Jay

Zaczęłam się zastanawiać, cała ekipa była. Wszyscy byli za coś przebrani Arika za dziewczynkę z nożyczkami, Noka za szkieleta, Kute za Jokera, Kai za wampira, Zane był droidem (xD), Lloyd duchem, Cole wilkołakiem, Horo zombie a Jay... Księżniczką

-Ok pójdę tylko... Czemu Jay jest tak przebrany?

-Bo jestem księżniczką z magicznej krainy kucyków i krasnali ogrodowych- machnął mi przed twarzą plastikową różdżką i sypnął brokatem

Moją minę opisywały słowa co tu się kurwa dzieje

-Nie skomętuje tego no dobra chodźmy już- wyszłam z domu po czym zamknęłam drzwi na klucz

-To ty się nie przebierasz?- zdziwiła się Horo- przecież Halloween

-Nigdy nie obchodziłam tego święta- mruknęłam niezadowolona

-Mniejsza z tym chodźmy bo Ari i Jay'a już tu z nami nie ma- zaśmiał się Lloyd

Posłuchaliśmy go i ruszyliśmy za naszą dwójką

/Jakiś czas później\

-Idźcie przodem przodem wskoczymy tylko do sklepu i was dogonimy- odezwał się Zane i tak zostałam sama z nim

Szliśmy w ciszy, aż wepchnął mnie w jakaś ciemną uliczkę

-Co ty wyprawiasz- warknęłam oburzona

Nie odpowiedział tylko brutalnie przyszpilił mnie do ściany jakiegoś budynku

-Czy ty mnie słyszysz!?- wydarłam się

-Ciii nie psuj tej chwili nareszcie jesteśmy sami- powiedział po czym zaczął robić mi malinki na szyji. Nie mogłam się wyrwać, puścił mi jedną rękę ale od razu złapaj ją w drugą a tamtą włożył pod moją bluzkę dobierając się do zapięcia mojego stanika

Zamknęłam oczy czekając na mój wyrok do którego nie doszło bo tylko usłyszałam jak Cole dostaje czymś w głowę po czym syczy cicho z bólu. Otworzyłam jedno oko żeby zobaczyć mojego wybawce był nim Jay?

-kurwa Jay pojebało cię jak Noke?

-Nie jeszcze nie- odpowiedział dumnie- ale ogarnij się chociaż dzisiaj czy chcesz żeby Noka się o tym dowiedziała?

-Nieeee! Dobra puszczam ją- puścił mnie i przerażony odeszedł odemnie parę metrów

-No i masz dzisiaj spokój- szturchnął mnie łokciem przy czym mrugnął do mnie- lećmy do reszty

Ten special jest do dupy ;-; zabijcie mnie ;-; weny nie mam ;-; pomóżcie mi ;-; i tak jeszcze spóźniony ;-; sorry za wszystkie błędy ;-; to moja autokorekta ;-;

Ninjago: Sms Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz