Do moich uszu dotarł dźwięk budzika, tym razem zadzwonił... nie jak wczoraj, leniwie wstałam go wyłączyć pół przytomna szłam w strone komody wyjełam z niej ubrania i poszłam do łazienki wykonać porannę czynności
/15 minut później\
Byłam już w drodzę do szkoły, to będzię długi dzień jeśli znowu spotkam tego gościa jak on miał? Cole? Chyba tak? Po paru minut byłam przed tym budynkiem, weszłam do środka, a po chwili leżałam na ziemu bo ktoś znowu na mnie wpadł
Podniosłam się opierając rękoma, zauważyłam dziewczynę o blond włosach uczesaną w warkocza siedziała masując obolałe miejsce
-Auuu...- z jej ust wydobyło się to przedłużone słowo- o hej jestem Arika- wyciągnęła do mnię dłoń- jestem tu nowa i mam nadzieje spotkać nowych przyjaciół- uśmiechała się promiennie chwyciłam jej rękę
-(Twoje imię) miło mi- podniosłam się ciągnąc ją ze sobą- nic ci nie jest?
-Wszystko w porządku- mówiła dalej się uśmiechając- przepraszam nie patrzyłam gdzie biegnę jestem trochę tu zagubiona... nowa...
-Może ci jakoś pomogę. W której klasie jesteś?
-2d- odpowiedziała
-O ja też! może ze mną usiądziesz na pierwszej lekcji?
-Jasne z miłą chęcią! Nie mogę uwierzyć że poznałam tak miłą osobę jak ty! Chcesz żebym ci coś o sobie opowiedziała
-No mogę posłuchać- uśmiechnęłam się do niej idą z nią pod klasę
-Jestem Arika Garmadon
-Garmadon? Masz brata? Chłopak o takim samym nazwisku zaczął od wczoraj chodzić ze mną do klasy
-Owszem to mój brat mówiąc dalej przeprowadziłam się z wujkiem i moimi przyjaciółmi
-Przyjaciółmi?- zapytałam zdziwiona
-No tak z przyjaciółmi mój ukochany wujek jest ich prawnym opiekunem każdy z nich miał ciężkie dzieciństwo... Może już ich poznałaś chodzą do tej samej klasy co my- dalej się uśmiechała- na przykład Cole, poznałaś go opowiadał o tobie w domu jak wrócili z zajęć
-Możliwe- odwróciłam wzrok aby nie zobaczyła że się rumienie- Ari mam pytanie
-Tak?
-Nie ma ich dziś?- powiedziałam szeptem
-Zostali w domu jutro będą nie chciało im się dzisiaj iść- wzruszyła ramionami- (twoje imię) może zostaniemy przyjaciółkami? Fajnje by było mieć kumpele z nowego miasta
Czemu by się nie zgodzić nie mam przyjaciół bo bardzo przykładałam się do nauki przez rodziców... dużo odemnie wymagają...
-Oczywiście- odpowiedziałam wesoła, a Ari mnie przytuliła
-To super! Chcesz do nas przyjść?- wpatrywała się we mnie z iskierkami w oczach i uśmiechem, ona bardzo lubi się uśmiechać
Przeszedł mnie dreszcz nie chce iść do jej domu nie z jej powodu tylko tego bad boy'a
-A może lepiej do mnie
-Ok- powiedziała wesoło wchodząc do klasy
Wszystkie lekcje mineły jednak szybko dzięki Ariś, teraz szłyśmy w stronę mojego domu
-No to jesteśmy- zaprosiłam ją do środka gestem ręki
-Wow ale masz ładny dom- rozglądała się po każdym pomieszczeniu- gdzie twoi rodzice?
-Ech... Wyjechali na delegację ale to nic przyzwyczaiłam się
-Ah rozumiem miałaś ciężkie dzieciństwo- spuściła wzrok na podłogę
-Nie, nie- wymachiwałam rękąma- to znaczy...- moją wypowiedź przerwał dźwięk mojego telefonu
Śmieszek: hejo księżniczko 😘😚 to co poznamy się lepiej 😝😜
-kto do ciebie napisał- zaśmiała się wyrywając mi telefon z rąk, jej źrenice się powiększyły po spojrzeniu na ekran urządzenia- ale jak?
Zbawienie jest internet, a z tym rozdział. Przepraszam za wszystkie błędy, pisałam na telefonie i nie chce mi się wejść na kompa ich poprawić xD
To do następnego 😛
CZYTASZ
Ninjago: Sms
Fiksi PenggemarDostajesz sms'a od nieznanego numeru po czym w szkole poznajesz paru nowych ucznów co dalej się stanie? Ninjago + sms + reader