Rozdział 1

755 26 0
                                    

Po wojnie wiele się zmieniło. Ludzie stracili radość życia. Wiedzieli, że nie pośmieją się z osobami bliskimi, których już nie ma. Dla tego zaczęto szukać kamienia wskrzeszenia. Zniknął zaraz po tym jak Harry 'zginął'. Pytano wiele razy Pottera, lecz on nic nie wiedział, nie miał tego kamienia. Gdyby owy posiadał dawno wskrzesiłby Zgredka, Dumblerdora czy rodziców. Chociażby mamę. Wskrzesiłby nawet Snapa!
Jednak nie... Nikt go jeszcze nie znalazł.

Po wojnie najbardziej przygnębiona chodziła Hermiona. Rozmyślała nad życiem i nad wszystkimi wydarzeniami. Ron zaczął się o nią martwić. Całymi dniami potrafiła czytać książki. Czuła, że brakuje jej kogoś bliskiego. Jednak bliższego niż ci co zginęli. Nie wiedziała, kogo... W wolnych chwilach głowiła się nad tym pytaniem.

Kilka miesięcy później przyszedł list.

Witajcie drodzy uczniowie Hogwartu!
Mieliście rok przerwy od nauki, jednak po wakacjach będzie obowiązek stawienia się w szkole oraz wznowienia nauki. Czas żałoby powinien już minąć, więc czekamy na Was w Hogwarcie!

Nowa dyrektorka Minerwa McGonaglle

Miona niesmowicie ucieszyła się z tego listu. Kochała tą szkołę i miała nadzieję, że wszystko się zmieni...  Nie będzie żadnego niebezpieczeństwa, że złe wspomnienia miną, a ona skupi się na nauce. W dodatku dostała propozycję zostania prfektem naczelnym Hogwartu!

Postanowiła być poważniejszą osobą, pomagać młodszym, bo w końcu prefekt naczelny do czegoś zobowiązuje!
Nie wiedziała jednak co z Harrym, Ginny i Ronem... Przez tę całą wojnę strasznie się od nich odsunęła. Szczerze... to nie zależało jej zbytnio na dalszej przyjaźni z nimi, ale nie chciała zostawać sama w tej szkole. Jednak wszyscy uważali ją za kujonkę.

Dziewczyna strasznie wyładniała. Jej kolor włosów stał się złocisty, zaokrągliła się tu i ówdzie oraz trochę schudła. Jej aktualny wzrost to 175, więc wcale źle nie było.

Ostatnio Harry się w niej zauroczył, bo tak wyładniała. Kochał Ginny, ale twierdził, że Herm jest od niej ładniejsza. Rzecz jasna nikomu tego nie powiedział. Gdyby Wiewióra się dowiedziała, o...

- Hermiona cieszysz się, że wracamy do Hogwartu? - spytał Harry.

- Rzecz jasna, zostałam prfektem naczelnym i mószę być odpowiedzialna. Po za tym uwielbiam się uczyć. A czytające osoby uważam za elokwentne - oznajmiła.

- A wiesz, że tu możesz mówić potoczynym językiem? - wrąciła się Gin.

- Mówi się: kolokwialnym językiem
- poprawiła dziewczyna.

Trójka jej przyjaciół była zszokowana. Myśleli, że po tym liście wszystko wróci do normy, jednak mylili się...

Zaginione rodzeństwo II GrangerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz