Rozdział 6

387 20 0
                                    

Hermiona jeszcze rozmawiała z siostrami na temat rodziny i ich całej historii. Dowiedziała się, że jej rodzice pracują teraz w Ministerstwie Magii.

Miona wypowiedziała hasło następnie weszła posępnie do pokoju. Zobaczyła pokój z ciemno turkusowymi ścianami i bordowymi meblami. Wbrew pozorom połączenie wydawało się idealne. Widziała dużą kanapę, kominek, puszysty dywan, różne ozdoby i dwoje brązowych drzwi. Domyślała się, że jedne do pokoju Draco, a drugie do jej sypialni. Tylko gdzie łazienki? Otworzyła pierwsze drzwi. Ukazała się duża łazienka z kremowo-miętowymi kafelkami i wnną z hydromasażem!

Otwiera drugie drzwi i widzi...
Dużą sypialnie z dwoma łóżkami. Na jednym wyleguje się Draco! Lerzy on na ciemno-turkusowym łóżku, a mi pozostało bordowe.

- I co Granger? Śpimy w jednym pokoju - zaśmiał się.

- Nie rozmawiam z klasą niższą
- prychnęła Herm.

- Co ci znowu odbiło?! Będziesz się zachowywać jak królowa którą nie jesteś?!

- A czego ty się spodziewałeś?! Daj mi się nacieszyć, że nie jestem szlamą, że jestem czystej krwi! Ty się tak zachowywałeś przez siedem lat! Po czym zwiałeś z bitwy o Hogwart!

- No kurde! Chyba wiem co zrobiłem! I nadal gardzę szlamami. Zwiałem, bo by mnie zabili!

- Czyli niczego nie żałujesz?!

- Tego, że ucieklem nie.. Teraz by mnie tu nie było..

- A to z szlamami?

- Będę ostrożniejszy, ale nic więcej! Nie będę ich gnębił, ale miły też nie będę. Bo np taka ty okazało się, że jesteś lepiej urodzona...

- No przynajmniej to!

- Zorganizujmy imprezę..

- Głupi?! Jesteśmy prefektami naczelnymi! Stracimy posadę!

- No i? Aż tak ci zależy?

- Nie!

- Nie zależy ci?

- Zależy, ale nie będziesz mi organizował imprezy!

- No dobrze.. Zaproszę do nas kilku znajomych.

- Trzech! Nie więcej!

- No dobra.. A teraz spać!

- Wiem co mam robić! A ty się nie kąpiesz?

- Już to zrobiłem.

Hermiona wzięła piżamy i weszła do łazienki odkręcając wodę. Zapomniała zamknąć drzwi na klucz...

Po pół godzinie gdy Hermiona wychodziła z wanny do łazienki wparował Draco z nosem wpatrzonym w telefon.

- Wypierdalaj! - krzyknęła wkurzona Hermiona.

Draco dopiero teraz zrozumiał, że wszedł do łazienki kąpiącej się Hermionie.

- Ulala.. - szepnął wpatrzony.

- Wypad! - krzyczała okrywając się ręcznikiem.

Blądyn ze śmiechem wyszedł z łazienki, a Hermiona tym razem zamknęła drzwi na klucz.
Gdy już się ubrała wparowała do ich wspólnej sypialni.

- Malfoy! Jak mogłeś zboczeńcu jeden!

- Ej! Po pierwsze nie wiedziałem, że się kąpiesz.
Po drugie nie zamknęłaś drzwi na klucz.
Po trzecie nie moja wina, że się tak długo kąpiesz.
Po czwarte fajne cycki.
Po piąte wcześniej cię nie lubiłem, ale po tym widoku dałaś mi dużo do zastanowienia...

Hermiona się zarumieniła.

- Która godzina? - spytała nadąsana.

- Za pięć dziewiętnasta. Ubierz się ładnie, bo za pięć minut przychodzą znajomi, a jutro niedziela.

- Co?! Kto przychodzi?!

- Twoje siostry i Diabeł. Pozwoliłaś mi na trzy osoby..

Zaginione rodzeństwo II GrangerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz