Rozdział 7

367 17 0
                                    

Hermiona poderwała się jak poparzona. Ubrała czerwoną, zwiewną sukienkę i czerwone szpilki, a włosy rozpuściła, zrobiła delikatny makijaż. Draco ubrał białą koszulę, którą delikatnie rozpiął, a do tego jeansy. Nagle usłyszeli pukanie. Otworzyli gością.

- Mam ognistą! - krzyknął Zabini.

- Ej! Nie wolno nam pić! - marudziła Hermiona.

- Jesteśmy dorośli - przypomniał Draco.

- To nalewamy i butelka ma się rozumieć - zaproponowała Isabelle.

- Ja kręcę pierwsza! - zadeklarowała się Miranda.

W pewnym momęcie Draco szepnął coś Blaisowi na ucho.

Miranda zakręciła i wypadł Blaise.

- Pytanie czy wyzwanie?

- Wyzwanie.

- Zdejmij koszulkę!

- Pikuś.

Blaise wykonał wyzwanie po czym sam kręcił. Wypadło na Mionę.

- Pytanie czy wyzwanie?

- Pytanie! - powiedziała zestresowana.

- W jakim wieku straciłaś dziewictwo?

- Nie straciłam.

Wszyscy otworzyli szeroko oczy.

- Siostra ty jeszcze dużo musisz się nauczyć. Nawet ja i Miranda mamy to za sobą.

Po kręceniu Hermiony wypadła Isabelle.

- Pytanie czy wyzwanie?

- Wyzwanie!

- Hm.. Niech pomyślę.. Pocałuj Draco bez koszulki!

- Ok..

Isa zdjęła swój top i usiadła na kolanach chłopaka.

- Jesteś tak piękna jak Hermiona
- stwierdził.

Ta przyssała się do jego ust. Pocałunek trwał długo..., bardzo długo...

- Jesteś dobra w te klocki - stwierdził Malfoy.

- Jakbym nie wiedziała - prychnęła Isa.

- Musimy się umówić.

- Pomarz sobie!

Isabelle zakręciła i wypadło na Draco który oblizał usta.

- Pytanie czy..?

- Wyzwanie!

- Odwięcze się na mojej kochanej siostrze! Całując odepnij jej stanik i wyrzuć go za siebie.

- To ja.. jestem śpiąca! - stwierdziła Miona zatrzaskując drzwi od sypialni.

- Ej no.. - zasmucił się Draco.

- Spokojnie.. wiesz co robić jak zaśnie!

Rzeczywiście. Nie było długo czekać aż Hermiona odda się w objęcia Morfeusza. Tym bardziej, że była trochę spita.

Draco na początku usiadł na łóżku. Następnie przerzucił nogę przez nią i delikatnie się na niej położył. Ręce dał za jej plecy i zaczął pocałunek. Rękoma wszedł pod sukienkę. Wtedy Miona się obudziła. Nie do końca łapała co się dzieje, więc na początku oddała pocałunek. Gdy Malfoy odpiął jej stanik oprzytomniała. Lecz było za późno. Blądyn dzierżył w ręce jej biustonosz. A goście oglądający całą sytułację popadali ze śmiechu.

- Oddaj to! - krzyczała wkurzona Miona.

- Zrób coś dla mnie..

- Czego chcesz?!

- Prześpij się ze mną..

- Co ci strzeliło do głowy?!

- Nie musisz no.. wiesz. Wystarczy, że razem zaśniemy.

- Nie!

- To w nocy pozbędziesz się jeszcze majtek.

- Oddaj! To mój ulubiony!

- Koronkowy...

- No oddaj to!

- Chyba pójdę z tym na lekcję..

- No powiedzcie mu coś!

- My chyba pójdziemy - zarechotała Miranda.

Goście wyszli, a oni zostali sami.

- Daj to!

- Prześpij się..

- Nie!

Blądyn miał na nią sposób.
Dał jej kieliszek, a ona nie była w stanie odmówić. Kiliszek, za kieliszkiem powoli straciła zmysły.

- Prześpij się ze mną.

- Nikomu ani słowa Draco, ani słowa.

Zrzuciła z siebie ubrania co blądyna bardzo zszokowało. Ale niestety założyła piżamy i ułożyła się w łóżku Draco. On położył się obok niej. Jednak to mu nie wystarczało.
Pocałował ją, nie odmawiała. Położył ręce na jej talii i zrzucił z niej bluzkę i przykrył kołdrą, a ona wtuliła się w niego, zasnęli.

Zaginione rodzeństwo II GrangerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz